To nie był gaz. Na Pradze wybuchła bomba
Prokuratura podejrzewa, że mogło to być zabójstwo
Nowe ustalenia w sprawie porannej eksplozji na Pradze Północ . Początkowo strażacy podejrzewali, że w mieszkaniu przy Radzymińskiej wybuchł gaz. Teraz okazuje się, że był to ładunek wybuchowy.
Do eksplozji doszło ok. godziny 7.45 rano. W mieszkaniu zginął 40-letni mężczyzna. Informowaliśmy już o tym w Wawalove . W lokalu wypadły drzwi i okna, jednak sam budynek nie został zniszczony.
Z pierwszych informacji wynikało, że mogła to być eksplozja gazu. Jednak jak podaje RMF FM, prokuratura twierdzi, że mogła to być bomba domowej roboty. Śledczy mają badać teraz trzy wątki: nieszczęśliwy wypadek, samobójstwo i zabójstwo . Jednak wstępne ustalenia wskazują, że ta ostatnia wersja jest najbardziej prawdopodobna.
Jutro ma się odbyć sekcja zwłok mężczyzny. Od rana na miejscu eksplozji pracowali policjanci , prokuratorzy i biegli, którzy zabezpieczali wszystkie ślady i elementy urządzenia, które wybuchło.
Źródło: RMF FM/Wawalove