Taksówką z Dw. Zachodniego do Arkadii za... 210 zł
Pasażerka wezwała policję
03.04.2014 09:08
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W połowie marca pisaliśmy o teście, jaki wykonali dziennikarze "Wiadomości" TVP1. Jego wyniki były zatrważające - okazało się, że pompowanie kilometrów to u warszawskich t aksówkarzy norma. 9 na 10 przetestowanych taksówkarzy oszukało swojego klienta!
Czytaj więcej: 9 na 10 taksówkarzy w Warszawie oszukuje!
Tym razem sytuacja była troche inna, bo chodziło o pseudotaksówkarza, bez prawdziwej licencji, z samochodem jedynie upodobnionym do taksówki. Takie pojazdy często czekają na klientów przy dworcach kolejowych i autobusowych.
Tak było i tym razem. Pewna kobieta wsiadła do taksówki przy Dworcu Zachodnim. Chciała dojechać do Arkadii ... i bardzo się zdziwiła, gdy po wykonaniu kursu kierowca zażądał od niej zapłaty w wysokości 210 złotych. Gdy zapytała, skąd taka kwota, kierowca powiedział, że bierze *50 zł za rozpoczęcie kursu i 20 zł za każdy kilometr*.
Taki cennik faktycznie był naklejony na przednią szybę auta, nie był jednak zbyt widoczny. Kobieta odmówiła zapłaty za podróż. Wezwała Policję . Funkcjonariusze nie ukarali w końcu kierowcy, bo pasażerka ustaliła z nim niższą stawkę.
Przestrzegamy przed takimi oszustami - warto dokładnie przyglądać się taksówce, do której wsiadamy. Urzędnicy nic na razie nie potrafią zrobić z pseudotaksówkarzami. Szczęśliwie, udało się ich usunąć przynajmniej z Lotniska Chopina.
Czytaj więcej: Koniec z pseudotaksówkarzami na Okęciu!