RegionalneWarszawa"Takie postępowanie zniechęca do komunikacji miejskiej"

"Takie postępowanie zniechęca do komunikacji miejskiej"

Dziś do naszej skrzynki e-mailowej trafił list od rozżalonego czytelnika

"Takie postępowanie zniechęca do komunikacji miejskiej"

27.05.2014 11:42

*Dziś rano pan Tomasz wsiadł do tramwaju przy Parku Praskim. Był z dwójką małych dzieci. Poniżej publikujemy list, który od niego otrzymaliśmy. *

"W dniu 27.05.14 o godz 8.33 wsiadłem do tramwaju linii 18 na przystanku Park Praski w kierunku Służewca. Podróżowałem z dwójką dzieci w wieku 4 i 6 lat. W tramwaju panował ścisk i wobec braku wolnego miejsca trzymałem oboje dzieci.

Natychmiast po zamknięciu drzwi kontroler biletów zabokował kasownik i poprosił mnie o bilet. Odpowiedziałm, że nie mogłem go skasować, gdyż musiałem trzymać dzieci oraz okazałem bilet do skasowania, ale uniemożliwił mi jego skasowanie. Pan był grubiański. Krzyczał, że go dzieci nie obchodzą i że powinienem skasować bilet. Nie chciał przyjąć do wiadomości, że skasowanie biletu w sytuacjji gdy mam pod opieką dwójkę małych stojących dzieci jest niemożliwe w trakcie ruchu pojazdu. Moją wersję wydarzeń potwierdzi dwóch świadków Pani Anna i Pani Iwona (numery telefonów do wiadomości redakcji).

Postępowanie kontrolera miało charakter uzyskania opłaty dodatkowej za wszelką cenę bez oglądania się na szczególną sytuację i oburzyło pasażerów. Jednak nie zareagował na ich uwagi. Kontroler nie wylegitymował się (krępy siwiejący mężczyzna w wieku ok. 50 lat), ale spisał moje dane w druczku opłaty dodatkowej. Dokumentu nie podpisałem. Uważam tego typu sytuacje za niedopuszczalne. Bardzo źle swiadczą one o doborze kadr w ZTM . Bezpieczeństwo dzieci, które także są pasażerami powinno być na pierwszym miejscu. Jak widac dla ZTM nie jest. Takie postępowanie zniechęca do komunikacji miejskiej. Jest powszechnie wiadome, że kontrolerzy unikają kontroli chuliganów, kloszardów nie wspomnając już o kibicach. Jak widać jednak ojciec z dwójką małych dzieci w zatłoczonym tramwaju zaraz po zamknięciu drzwi jest łakomym kąskiem.

W zaistniałej sytuacji jest dla mnie oczywiste, że 1. Opłata dodatkowa nie powinna być naliczona. 2 . Powinenem zostac przeproszony za zaistniałą sytyuację. 3. Kontroler biletów powinien zostać ukarany co najmniej naganą. 4. ZTM powinien przeszkolić swoich pracowników w zakresie postępowania z rodzicami z małymi dziećmi."

Co sądzicie o tej sprawie?

Obraz
Zobacz także
Komentarze (0)