Takich balkonów jak na lekarstwo. Sprawdziliśmy, gdzie mieszka ten wierny kibic
Rzut beretem od skrzyżowania ulicy Banacha z Grójecką w Warszawie powstała nietypowa instalacja na balkonie. Na poręczy powieszono wizerunki całej polskiej reprezentacji w piłce nożnej. Nie brakuje też elementów patriotycznych.
26.06.2018 | aktual.: 26.06.2018 16:23
Są wszyscy - 23 piłkarzy, którzy jeszcze do niedawna nieśli na barkach nadzieję kibiców całego kraju. Pomimo ostatnich niepowodzeń, ta balkonowa wystawa nadal trwa i prawdopodobnie zostanie do końca mundialu.
Informację o oryginalnym wystroju mieszkania na pierwszym piętrze dostaliśmy dzięki Czytelniczce. W dniu meczu naszych z reprezentacją Kolumbii pani Alicja umieściła zdjęcie na Facebooku z dopiskiem: "Największy kibic mieszka na Ochocie!". Wiedzieliśmy, że trzeba będzie to niezwłocznie sprawdzić. Nadszedł czas na małe śledztwo, aby dowiedzieć się, kto jest autorem tej instalacji.
Znajdujące się wokoło budynki są niepozorne. Zwykłe, czteropiętrowe konstrukcje pomiędzy drzewami na tyłach ruchliwej ulicy. Tuż obok tętni miejskie życie, ale gdy przejdzie się zaledwie kilkanaście metrów w głąb osiedla, zmienia się perspektywa. Niedaleko jest plac zabaw. Zapytaliśmy spotkaną tam młodą mamę, czy kojarzy kolorowy balkon.
- Oczywiście, trudno przejść obojętnie. Chociaż przyznaję, wie o nim przeważnie lokalna społeczność. Jest tam, za rogiem - odpowiada.
Idziemy we wskazanym kierunku. Mijamy starszego mężczyznę, który przycina rosnące na terenie osiedla dość sporej wysokości żywopłoty. Niestety, wiedza o wsparciu piłkarzy przez jednego z mieszkańców jeszcze do niego nie dotarła. Szukamy dalej.
ZOBACZ TEŻ: Balkony pełne kwiatów. Robią wrażenie
W końcu zza krzaków i stojących na malutkim parkingu samochodów wynurza się cel naszej podróży po Ochocie - balkon "największego kibica" reprezentacji Polski. Na drzwiach bloku dwa plakaty - promujący społeczną akcję: "Zazieleń stolicę" oraz informujący o Punktach Porad Ogrodniczych. Od razu widać, że mieszkańcy tego osiedla cenią takie oddolne inicjatywy.
Pod budynkiem spotykamy 70-letnią panią Danutę. W jednej ręce trzyma papierosa, w drugiej ściska rączkę torby na kółkach. Można odnieść wrażenie, że gdzieś się spieszy. Z chęcią jednak odpowiada na pytanie dotyczące balkonowej instalacji.
- Bardzo się cieszę, że coś takiego powstało. Ja sama często biorę udział w podobnych akcjach. Jeżeli taka jest wola autora, nie mam nic przeciwko temu. Jest kolorowo. Podoba mi się - ocenia pani Danuta.
Dzwonimy do domofonu. Odbiera starszy pan Władysław, sąsiad. Wystawę z piłkarzami kojarzy bardzo dobrze.
- Proponowałem nawet, żeby może zmienili ją nieco, a nawet usunęli, bo nasi tak słabo grają ostatnio. Ale obrazki jak wisiały, tak wiszą. I fajnie, jestem za. Takich kibiców to ze świecą szukać - stwierdza bez cienia wątpliwości mieszkający w tym samym budynku mężczyzna.
Poprosiliśmy więc o kontakt do autorów osiedlowej - nomen omen - reprezentacyjnej galerii. Podano nam numer mieszkania. Dzwonimy przez domofon. Odbiera nieśmiały głos. Jak się okazuje, rodziców nie ma w domu. Rozmówca natychmiast odkłada słuchawkę. Szkoda, bo najciekawsze pytania pozostały bez odpowiedzi. Kto jest tym najwierniejszym z wiernych? Co skłoniło go do takiego przystrojeniu balkonu? I na koniec - czy nadal będzie kibicować naszym mimo porażki?
Pozostaje jedynie trzymać kciuki za drużynę Nawałki w ostatnim już na mistrzostwach w Rosji meczu o honor. Może gdyby piłkarze zdawali sobie sprawę ze starań mieszkańców pewnego bloku na warszawskim osiedlu, zagraliby o niebo lepiej?
Tak wygląda "bohater" tego artykułu w pełnej krasie:
Fatalne wyniki potyczek Polaków na mundialu sprawiły, że wśród kibiców zapanowały mieszane uczucia. Jedni nieśmiało zaczynają ściągać biało-czerwone ozdoby z okien i balkonów, drudzy postanowili wspierać pozostałe drużyny. A czasem w napływie piłkarskich emocji przechodząc pod blokiem można nawet... dostać po głowie. ;)
W Twojej okolicy też znalazłeś balkon wiernego kibica? A może jesteś jego autorem? Masz zdjęcie, filmik? Prześlij nam przez Facebooka na wawalove@grupawp.pl lub dziejesie.wp.pl!