Strażnicy znaleźli kota w zaklejonym pudełku. "Brakowało mu powietrza"
- Był bardzo wystraszony - mówi st. insp. Maciej Zuba z Referatu Ekologicznego.
09.08.2016 11:39
Nieznany sprawca pozostawił kota w zaklejonym kartonie, bez dostępu do powietrza. Zwierzę uwolnili strażnicy miejscy z Patrolu Eko. Kot został przewieziony do Schroniska Na Paluchu.
W poniedziałek o godzinie 17 strażnicy miejscy z Patrolu Eko otrzymali wezwanie z al. Waszyngtona. Na tyłach salonu samochodowego przechodzień zauważył kartonowe pudło. Pakunek był szczelnie zaklejony i… ruszał się. Gdy mężczyzna oderwał skrawek kartonu zobaczył wewnątrz dużego rudego kota. Natychmiast powiadomił o swoim odkryciu straż miejską.
- To dorosły kot, przyzwyczajony do obecności ludzi, prawdopodobnie mieszkający z nimi od lat. Był bardzo wystraszony, ale trudno mu się dziwić. Pewnie brakowało mu już powietrza, bo karton był dokładnie oklejony taśmą – powiedział st. insp. Maciej Zuba z Referatu Ekologicznego.
Funkcjonariusze Patrolu Eko przewieźli kota do Schroniska Na Paluchu.
Przeczytajcie również: Chcieli zmiany organizacji ruchu. Teraz buntują się przeciw zakazowi parkowania