Springer ostro o politykach: przed wyborami dewastują krajobraz [WIDEO]
"Komitety zwykle płacą za sprzątanie"
Wiszące we wszystkich miastach "szmaty reklamowe" z twarzami polityków pokazują ich rzeczywiste intencje ws. krajobrazu w Polsce - mówi PAP reportażysta, fotograf Filip Springer. Jak ocenia, politycy dewastują krajobraz w skali niespotykanie większej niż wielkie korporacje, które to robią na co dzień.
Zgodnie z Kodeksem Wyborczym, plakaty wywieszone podczas kampanii, powinny być usunięte 30 dni od dnia głosowania. Niestety, rokrocznie Zarząd Oczyszczania Miast a obciąża kosztami porządków komitetów, które za nic mają porządek i nie wywiązują się z obowiązków. Jak zapewniła niedawno WawaLove.pl podinspektor Zofia Kłyk z Działu Organizacyjnego i Komunikacji Społecznej ZOM , komitety zwykle płacą za sprzątanie po nich. Choć nie wszystkie. Takim wyjątkiem był komitet Prawa i Sprawiedliwości. Pełnomocnik partii uchylał się od zapłaty części należności za sprzątanie po wyborach samorządowych w 2010 roku oraz parlamentarnych w 2011 r. Po trwającym kilka lat procesie, sąd przyznał rację Zarządowi Oczyszczania Miasta i w 2014 roku komitet PiS zapłacił ostatecznie za usunięcie materiałów wyborczych prawie 10 tys zł.
Koszt porządkowania Warszawy po poprzednich wyborach samorządowych w 2010 r. wyniósł 47 tys. zł.
Źródło: PAP/WawaLove.pl
Przeczytajcie też: Z Dworca Centralnego znikną reklamy!