RegionalneWarszawaRocznie w Warszawie mamy prawie 1000 zgromadzeń publicznych!

Rocznie w Warszawie mamy prawie 1000 zgromadzeń publicznych!

"Planowane zgromadzenie nie będzie powodować utrudnień w ruchu drogowym"

Rocznie w Warszawie mamy prawie 1000 zgromadzeń publicznych!

14.10.2015 10:21

W środę weszły w życie nowe regulacje dotyczące zgromadzeń. Ustawa wprowadza m.in. dwa rodzaje zgromadzeń: marsze oraz stacjonarne, zwoływane spontanicznie. Jak mówi dyrektor biura bezpieczeństwa i zarządzania kryzysowego stolicy Ewa Gawor, niektóre z nich liczą kilka, a niektóre kilkadziesiąt tysięcy osób. W sumie w stolicy rocznie odbywa się ich blisko tysiąc.

- Największe to było ponad 100 tysięcy osób - mówi Gawor. Jak dodaje, jest coraz mniej zgromadzeń, które zakłócają spokój i
porządek publiczny. - Zobaczymy jak to będzie wyglądało w praktyce - podkreśla Gawer komentując nowe przepisy . - Ustawodawca wprowadził tryb zwykły i uproszczony zgłaszania zgromadzeń i jeszcze jedną możliwość bez żadnego zawiadomienia, czyli zgromadzenie spontaniczne. To nowa ustawa i nowe przepisy. Będziemy się tego uczyli razem z organizatorami zgromadzeń - dodaje.

Stosowaniu nowych przepisów o zgromadzeniach będzie się przeglądać Helsińska Fundacja Praw Człowieka. - Będziemy starać się monitorować tego typu zgromadzenia tym bardziej, że w jakiś sposób to jest egzamin dla tej ustawy. W jakiś sposób ona będzie interpretowana przede wszystkim przez administrację samorządową - mówi PAP Barbara Grabowska-Moroz z HFPC.

- To jest z punktu widzenia procedury taki egzamin bojowy chociaż chyba słowo "bojowy" nie jest najlepsze w kontekście tego co się działo 11 listopada w poprzednich latach - dodała. Za największy plus ustawy ekspertka uznała to, iż "w ogóle powstała i że jest w miarę kompleksowa". - Obejmuje te elementy, które w poprzedniej ustawie w ogóle nie występowały. Na ostatnim etapie procesu legislacyjnego pewnym mankamentem okazała się sama definicja zgromadzeń zaproponowana przez ustawodawcę. Co do zasady zgromadzenia publiczne mają dotyczyć też spraw publicznych - podkreśliła.

Nowe przepisy

Zgodnie z nowym prawem postępowanie w sprawach marszów będą prowadziły organy gminy, na której obszarze się odbywają. Organizator będzie zobowiązany zawiadomić organ gminy najpóźniej na 6 dni, a najwcześniej na 30 dni przed datą marszu. Z kolei jeśli organizator uzna, że planowane zgromadzenie nie będzie powodować utrudnień w ruchu drogowym, to będzie mógł powiadomić o zamiarze zorganizowania zgromadzenia nie wcześniej niż na 30 dni i nie później niż na 2 dni przed jego planowaną datą.

Ustawa stanowi, by w przypadku zgłoszenia dwóch lub więcej marszów, które mają się odbyć w tym samym czasie i miejscu lub których trasy pokrywają się, organ gminy nie później niż na 120 godzin przed planowaną datą wzywał organizatorów na rozprawę administracyjną w celu zmiany czasu lub miejsca marszu, albo trasy przejścia uczestników. Jeśli na rozprawie organizatorzy marszów nie dojdą do porozumienia, o pierwszeństwie zdecydują data, godzina oraz minuta wniesienia zawiadomienia.

Kiedy i jak zakazać?

Gmina może zakazać marszu - nie później niż na 96 godzin przed nim - jeżeli jego cel narusza wolność pokojowego zgromadzania się, narusza zasady organizowania zgromadzeń albo cel zgromadzenia lub jego odbycie naruszają przepisy karne albo gdy może ono zagrażać życiu, zdrowiu ludzi czy mieniu w znacznych rozmiarach. Od tej decyzji przysługuje odwołanie do sądu okręgowego, który musi je zbadać nie później niż w 24 godzin od jego wniesienia. Na postanowienie sądu okręgowego przysługuje w terminie 24 godzin od jego wydania zażalenie do sądu apelacyjnego, który rozpoznaje je w ciągu 24 godzin.

Marsz może rozwiązać przedstawiciel gminy, jeżeli jego przebieg zagraża życiu lub zdrowiu ludzi albo mieniu w znacznych rozmiarach lub narusza przepisy ustawy albo przepisy karne, a przewodniczący, uprzedzony o konieczności rozwiązania, nie uczyni tego. Organizator ma prawo odwołać się od tej decyzji do sądu okręgowego. O rozwiązanie zgromadzenia będzie się mógł zwrócić także funkcjonariusz policji.

Zgromadzeń tzw. spontanicznych nie trzeba będzie zgłaszać organowi gminy, ale policja będzie mogła je rozwiązać, jeśli np. takie zgromadzenie zagrozi bezpieczeństwu lub zakłóci ruch drogowy.

Obraz
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)