Ratusz dementuje. "Nie ma skarg na decyzje wydawane przez komisję"
Do sprawy odniósł się również Patryk Jaki.
13.10.2017 10:35
Stołeczny ratusz dementuje informacje o tym, że Hanna Gronkiewicz-Waltz zaskarżyła do sądu ustalenia komisji weryfikacyjnej, na podstawie których przywrócono miastu kilka nieruchomości. "Przedmiotem zaskarżenia są wyłącznie niektóre fragmenty uzasadnień decyzji" - tłumaczą urzędnicy.
"Oświadczamy, że nieprawdą jest jakoby Prezydent m.st. Warszawy składał skargi na decyzje wydawane przez komisję weryfikacyjną. Podkreślamy, że rozstrzygnięcia Komisji są korzystne dla m.st. Warszawy i jako takie nie są przedmiotem zaskarżenia" - czytamy w komuniakcie stołecznego ratusza.
Co więcej, miasto podkreśla, że zaskarżono do sądu administracyjnego wyłącznie ściśle określone fragmenty uzasadnień decyzji komisji wydanych w sprawach dotyczących nieruchomości przy ul. Twardej 8 i 10, Siennej 29 i Chmielnej 70. "Podkreślaliśmy w złożonych skargach, że rozstrzygnięcia decyzji Komisji są korzystne dla m.st. Warszawy i jako takie nie są przedmiotem zaskarżenia. Przedmiotem zaskarżenia są wyłącznie niektóre fragmenty uzasadnień decyzji" - tłumaczą urzędnicy.* *
Tym samym ratusz dementuje doniesienia portalu Onet, który podał rano, że Hanna Gronkiewicz-Waltz zaskarżyła do sądu ustalenia komisji weryfikacyjnej, na podstawie których przywrócono miastu kilka nieruchomości* *
Patryk Jaki komentuje
Według portalu do 10 października 2017 roku Miasto Stołeczne Warszawa, reprezentowane przez Hannę Gronkiewicz-Waltz, złożyło do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego pięć skarg na uzasadnienie decyzji komisji weryfikacyjnej, dotyczące uchylenia reprywatyzacji i odmowy uwzględnienia wniosku dekretowego. Chodzi o głośne nieruchomości leżące w samym centrum stolicy: Chmielną 70, Sienną 29, Twardą 8 i 10, warte setki milionów złotych.
Onet twierdzi, że miasto wniosło do sądu o uchylenie tych ustaleń, które obciążają urzędników stołecznego ratusza, przeprowadzających czynności reprywatyzacyjne. Według portalu zaskarżone decyzje stwierdzają m.in. bierność prezydenta Warszawy, nieustalenie w sposób prawidłowy kręgu stron postępowania dekretowego, zaniechanie czynności dowodowych, czy też akceptowanie przez ścisłe kierownictwo warszawskiego ratusza, w tym samą Gronkiewicz-Waltz, wydawania decyzji reprywatyzacyjnych.
Według cytowanego przez portal stanowiska Ministerstwa Sprawiedliwości Hanna Gronkiewicz-Waltz idąc do sądu, chce doprowadzić do uchylenia wydanych przez komisję decyzji, co w praktyce – jeśli WSA przychyli się do wniosku – oznaczać będzie zwrot nieruchomości handlarzom roszczeń i stratę dla miasta wielu milionów złotych.
Do sprawy odniósł się również wicmeinister sprawiedliwości i przewodniczący komisji weryfikacyjnej Patryk Jaki. "Czyli HGW nie chce, aby majątek wrócił do miasta. Lepiej, aby został w rękach handlarzy! Niebywały skandal" - napisał na Twitterze. Wcześniej tweetował: "Jak człowiek myśli, że już nic gorszego ws. afery rep. nie może sie wydarzyć to ...HGW skarży korzystne dla miasta decyzje!".
Czyli HGW nie chce, aby majątek wrócił do miasta. Lepiej, aby został w rękach handlarzy! Niebywały skandal.
— Patryk Jaki (@PatrykJaki)
Źródło: PAP/UM Warszawa
Oprac. Karolina Pietrzak