PW. Wyciekły dane osobowe ponad 5 tys. studentów. Zbiory sięgają 12 lat wstecz
Portal Zaufana Trzecia Strona poinformował o wycieku danych osobowych części studentów Politechniki Warszawskiej. Zbiory sięgać mają 12 lat wstecz, a "zakres wykradzionych osobowych danych jeży włosy na głowie', czytamy na portalu.
04.05.2020 | aktual.: 05.05.2020 12:21
PW. Do sieci wyciekły dane osobowe studentów
- Dzisiejszej nocy otrzymaliśmy informacje o wycieku danych osobowych części studentów PW. Chociaż grupa dotknięta wyciekiem to „zaledwie” ponad 5000 osób, to zakres wykradzionych osobowych danych jeży włosy na głowie - podaje portal Zaufana Trzecia Strona.
Portal przekazuje, że do sieci wyciekła baza danych serwisu okno.pw.edu.pl. To strona Ośrodka Kształcenia na Odległość Politechniki Warszawskiej, a baza zawiera dane osób studiujących w tym ośrodku. Dane sięgać mają nawet 12 lat wstecz i są niezwykle szczegółowe. Jak informuje Zaufana Trzecia Strona, do wycieku miało dojść 3 maja. Sama baza to prawie 3 GB danych, zawierająca całą historię edukacji wraz ze szczegółowymi programami nauczania, ocenami, opiniami i historią płatności. Ponadto jest nawet pełna treść kilkudziesięciu tysięcy e-maili wysłanych do studentów czy logowania do aplikacji. Największy niepokój wzbudzają mimo wszystko dane osobowe, które przechowywane były w bazie.
-Otrzymane przez nas informacje wskazują, że dane osobowe znajdują się głównie w trzech zbiorach. Pierwszy zawiera prawdopodobnie dane nieco ponad tysiąca kandydatów na studia inżynierskie z ostatnich dwóch lat, drugi z kolei to dane ponad pięciu tysięcy studentów z lat 2008-2020, trzeci zaś to dane prawie 200 pracowników naukowych - podkreśla ZTS.
Zgodnie z doniesieniami źródła każdy ze zbiorów zawierać ma bardzo podobny zestaw informacji, m.in. imię i nazwisko, login, hasz hasła, adres e-mail, numer telefonu, data i miejsce urodzenia, narodowość, imiona rodziców, nazwisko panieńskie matki, PESEL, NIP, rodzaj i nr dokumentu tożsamości, adres zameldowania i korespondencyjny, nazwa ukończonej szkoły średniej, adresy IP logowań.
Nie wiadomo, jakie intencje miał włamywacz. Wykradzione dane może skasować, sprzedać lub opublikować w sieci.
Zobacz także:Koronawirus. Co tak naprawdę nam grozi? Wywiad z ratownikiem medycznym
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Masz news, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl