"Pustynne" koszenie trawy w stolicy. "Miasto gotowe na katastrofę klimatyczną"
Od kilku tygodni Warszawa zmaga się z upałami i suszą. Mimo to, na terenie stolicy regularnie są koszone trawy. Do sieci trafił film, który sprawił, że internauci przecierają oczy ze zdumienia. "To nie ustawka?" - pytają.
Na nagraniu aktywistów z Warszawskiego Alarmu Smogowego widzimy, jak pewien pracownik kosi jeden z trawników w Warszawie. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że w większości pas zieleni jest pokryty piaskiem i wypaloną przez słońce trawą.
"Warszawski Ratusz jest już przygotowany na nadchodzącą katastrofę klimatyczną. Stosuje kosiarki pustynno-stepowe!" - ironizuje Warszawski Alarm Smogowy.
Film został opatrzony hashtagiem #ZielonaStolicaEuropy. To nagroda przyznawana corocznie przez Komisję Europejską miastu, które wyróżnia się m.in. pod względem ochrony środowiska. Tytuł Zielonej Stolicy Europy zdobył m.in. Sztokholm, Hamburg, Nantes, Kopenhaga oraz Bristol. Na razie wśród zwycięzców brakuje Warszawy.
"To jakaś ustawka?"
Nagranie z "pustynnego" koszenia wywołało niemałą burzę w komentarzach. "Komu szkodzi łąka w mieście? Miło popatrzeć jadąc i wróblom się przyda" - zwraca uwagę pani Elżbieta. "Masakra, ostatnio przy moim biurze kosili takie wysokie trawy w miejscu, gdzie nie ma żadnych deptaków, przy torach kolejowych i pętli tramwajowej. I te kosiarki spalinowe smrodzące" - napisała z kolei pani Olga.
"To jakaś ustawka? Zawsze mnie zadziwiają ludzie wykonujący takie absurdalne polecenia. To jak malowanie krawężników i trawników szczoteczkami do zębów w wojsku..." - czytamy w komentarzu pani Katarzyny.
Bywają również wyjątki w warszawskim krajobrazie. Niektórzy internauci w odpowiedzi na film zamieścili zdjęcia zielony, miejskich łąk m.in. w pobliżu ul. Żwirki i Wigury oraz na Stegnach.
Co planuje miasto?
Co ciekawe, Zarząd Zieleni zaplanował w tym roku rzadsze koszenia w większości miejsc, którymi się zajmuje - podaje Radio dla Ciebie. Wyjątek mają stanowić m.in. trawniki na polanach w parkach, Trakcie Królewskim, czy też w miejscach, gdzie zbyt wysoka trawa może utrudniać kierowcom widoczność.
- To przede wszystkim wsparcie dla zapylaczy, owadów latających, które mogą korzystać z tych bujnych łąk, które w tej chwili rosną przy warszawskich ulicach. Takie łąki również pozytywnie pływają na małe zwierzęta, chociażby na jeże – mówił w rozmowie z radiem Mariusz Burkacki z Zarządu Zieleni m.st. Warszawy.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl