Pseudohodowle nadal bezkarne. "Ustawa o ochronie zwierząt zrobiła więcej złego niż dobrego"
Pogotowie dla Zwierząt jest bezsilne. Handel psami na giełdzie w Słomczynie nadal trwa. Zwierzęta tam sprzedawane są przechowywane w skandalicznych warunkach, a przepisy prawa o ochronie zwierząt są umiejętnie obchodzone.
Pogotowie dla Zwierząt od lat bezskutecznie walczy z nielegalnym handlem zwierząt domowych przy giełdzie w Słomczynie. Chociaż 1 stycznia tego roku weszła w życie nowelizacja ustawy o ochronie zwierząt, która zakazuje handel psami i kotami poza rejestrowanymi hodowlami. Zwierząt domowych nie można już sprzedawać na targowiskach i na giełdach. Teraz handlować można tylko w miejscach ich chowu lub w hodowlach. Natomiast przepisy nie powstrzymały pseudohodowli, a jedynie trochę wyhamowały.
Nadal można tam spotkać handlarzy "rasowych" psów. Kupując czworonoga, sprzedawcy pokazują ich rodziców jedynie na zdjęciach z telefonu. Natomiast ceny są o ponad połowę niższe, niż w legalnych hodowlach zwierząt.
Z wyjątkiem, że kupujący dostają psy, które wychowywały się w skandalicznych warunkach. - To nie jest tak, że to są zwierzęta domowe, najczęściej są rozmnażane gdzieś po stodołach - podkreśla Mateusz Czmiel z Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami we Wrocławiu.
Agnieszka Zaleszczak, pracownik hodowli psów "Magia Gwiazd" tłumaczy, że ustawa w tej formie zrobiła więcej złego niż dobrego. - Na początku były ogłoszenia: "sprzedam smycz - pies gratis", potem powstały nowe stowarzyszenia, kluby hodowców, federacje kynologiczne - mówi Zaleszczak.
Ustawa mówi, że zakaz obrotu zwierzętami nie dotyczy organizacji, więc handlarze ze Słomczyna, aby obejść przepisy stworzyli taką organizację. W tej sytuacji Inspektor weterynarii może jedynie sprawdzić stan zdrowia zwierząt i dokumenty.
Powiatowy lekarz weterynarii w Grójcu, Piotr Bielawski zapewnia, że zwrócą się do starostwa, co było w tym kierunku zrobione, jeśli chodzi o nadzór nad takim stowarzyszeniem. - Bo to nie może być tak, że oni tylko to stowarzyszenie rejestrują i nic nie robią - mówi Bielawski. Zaznacza, że w niedziele, gdy handlują, starostwo nie pracuje.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Zobacz także: Bierzecie Jakiego do rządu? Sasin zdradził, gdzie widzi miejsce dla gwiazdy PiS
Widzisz coś ciekawego? Masz zdjęcie, filmik? Prześlij nam przez Facebooka na wawalove@grupawp.pl lub dziejesie.wp.pl