Trzaskowski przyłapany. Tak wracał ruchliwą drogą ze studia Polsatu

Rafał Trzaskowski przyłapany. Prezydent Warszawy przesadził z prędkością podczas powrotu ze studia telewizyjnego - donosi "Fakt". Jeden z liderów Platformy Obywatelskiej został nagrany na Trasie Siekierkowskiej.

Prezydent m.st. Warszawy Rafał Trzaskowski PAP/Piotr Nowak
Prezydent m.st. Warszawy Rafał Trzaskowski PAP/Piotr Nowak
Źródło zdjęć: © PAP | PAP/Piotr Nowak
oprac. MDol

02.02.2023 | aktual.: 02.02.2023 08:12

Ostatniego dnia stycznia Trzaskowski gościł w studiu Polsat News, gdzie udzielał wywiadu na żywo w programie "Gość Wydarzeń".

Z nagrania, które opublikował "Fakt", wynika, że prezydent Warszawy w drodze powrotnej wybrał trasę Siekierkowską. To tam przyłapano go na jeździe z większą niż dopuszczalna prędkością.

Według pomiarów dziennikarzy gazety, w miejscach gdzie ograniczenie prędkości wskazywało na 80 km/h, samochód w którym podróżował Rafał Trzaskowski jechał z prędkością około 100 km/h. Z kolei na dalszym odcinku, gdzie obowiązywało ograniczenie 60km/h, polityk jechał 80 km/h.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Wydział prasowy warszawskiego ratusza do momentu publikacji nie odpowiedział na pytanie "Faktu", dlaczego prezydent łamie przepisy ruchu drogowego.

Łamią przepisy ruchu drogowego

To kolejny polityk przyłapany przez tabloid na łamaniu przepisów ruchu drogowego.

"Wyprzedzanie na podwójnej linii ciągłej i jazda pod prąd dwiema innymi ulicami" - tak miał wyglądać przejazd ministra rozwoju i technologii Waldemara Budy ulicami stolicy. Polityk po wywiadzie w państwowym radiu jechał do gmachu resortu.

Według świadków (były też zdjęcia tej jazdy) Waldemar Buda zanim dotarł do siedziby swojego ministerstwa, dwa razy miał zignorować znaki zakazu wjazdu i poruszać się pod prąd.

Za jazdę ze zbyt dużą prędkością prawo jazdy w 2021 roku stracił z kolei Donald Tusk. Do zdarzenia z udziałem Donalda Tuska doszło w listopadzie na samym końcu miejscowości Wiśniewo koło Mławy w województwie mazowieckim. Polityka zatrzymali funkcjonariusze drogówki, którzy wykonali pomiar prędkości mobilnym fotoradarem. Przewodniczący PO miał mieć na liczniku 107 km/h.

Czytaj też:

źródło: "Fakt"

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (950)