RegionalneWarszawaProwadzili wytwórnię narkotyków na wielką skalę. Teraz staną przed sądem

Prowadzili wytwórnię narkotyków na wielką skalę. Teraz staną przed sądem

Produkcja metamfetaminy o wartości ok 95 mln zł odbywała się w wielu podwarszawskich miejscowościach, skąd później były przemycane do Czech. Do sądu trafił akt oskarżenia.

Prowadzili wytwórnię narkotyków na wielką skalę. Teraz staną przed sądem
Karolina Kołodziejczyk

22.07.2016 09:28

Akt oskarżenia ws. produkcji i przemytu co najmniej 635 kg metamfetaminy o wartości ok. 95 mln zł skierowała do sądu Prokuratura Okręgowa w Warszawie. W sprawie oskarżonych jest dwóch Polaków i czterech Wietnamczyków.

Chodzi o międzynarodową grupę przestępczą zajmującą się produkcją i przemytem metamfetaminy. Śledztwo w tej sprawie prowadzono od września 2015 r., a jego wszczęcie poprzedziły działania operacyjne Nadwiślańskiego Oddziału Straży Granicznej, którego funkcjonariusze współpracowali z organami ścigania Czech.

Oskarżeni obywatele Wietnamu w podwarszawskich miejscowościach - Pruszkowie, Sulejówku, Raszynie i Jankach zajmowali się wytwarzaniem metamfetaminy. Pomagał im jeden z oskarżonych obywateli Polski, który dostarczał prekursor do produkcji narkotyku. Wyprodukowany narkotyk odbierali inni obywatele Wietnamu, którzy w większości przemycali go do Czech - powiedziała rzeczniczka Nadwiślańskiego Oddziału Straży Granicznej chor. szt. Dagmara Bielec-Janas.

Jak poinformowała, funkcjonariusze Straży Granicznej zlikwidowali wytwórnię metamfetaminy , w której znaleziono 27 kg tego narkotyku o wartości ok. 4 mln zł, a także urządzenia do wytwarzania narkotyków. Zabezpieczono też ok. 300 tys. zł w różnych walutach.

Zatrzymanym postawiono łącznie 13 zarzutów związanych z działalnością w zorganizowanej grupie przestępczej oraz wytwarzaniem, wywozem i przywozem znacznych ilości metamfetaminy - o łącznej wadze co najmniej 635 kg i wartości ok. 95 mln zł, a także prekursorów o wadze ok. 2,5 t o wartości ok. 10 mln zł.

Grozi za to od 3 do 15 lat pozbawienia wolności.

Źródło: PAP

Obraz
Zobacz także
Komentarze (0)