Praga-Południe. Słup-pułapka w parku. Zaskakujące tłumaczenie burmistrza
Na początku lutego na ul. Międzynarodowej, między Parkiem Skaryszewskim a Kamionkowskimi Błoniami pojawiła się betonowa przeszkoda. Kilkumetrowy słup leżał w poprzek chodnika, skutecznie uprzykrzając życie spacerowiczom. Lokalne stowarzyszenie poprosiło władze dzielnicy o wyjaśnienia.
Na wschodnim brzegu Wisły, pomiędzy Saską Kępą a Kamionkiem znajduje się piękny park. Popularny "Skaryszak" może jednak być niebezpieczny po zmroku i to nie ze względu na przestępczość, a... leżący na ziemi betonowy słup. Na jego obecność zwróciło uwagę Stowarzyszenie "Wiatrak", które udostępniło zdjęcie zawalidrogi na swoim profilu.
"Mieszkańcom spacerującym między Parkiem a Błoniami zalecamy szczególną ostrożność. Zaś wszelkim służbom i urzędom zalecamy rozejrzeć się po okolicy i popatrzeć, w jakim stanie jest lokalna infrastruktura. Zanim komuś coś się stanie" - brzmi opis zdjęcia z 2 lutego. W komentarzach rozgorzała dyskusja.
"Mogliby wreszcie coś z tym miejscem zrobić. Po spacerze w dzieckiem, muszę wózkiem objeżdżać wszystkie kałuże, żeby zmyć błoto. A teraz to w ogóle daruję sobie spacery w tą okolicę" - pisze pani Anna. "To niebezpieczna pułapka, zwłaszcza po zmroku" - zauważa pani Dorota i deklaruje zgłoszenie tego na Miejskie Centrum Kontaktu.
Z kolei pani Donata w przewróconym słupie widzi celowe działanie: "Podejrzewam tutaj działania nie tyle siły wyższej, co kogoś, kto chce nie dopuścić do rozjeżdżania trawnika przez samochody. Termin też nie przypadkowy, bo na pewno dzisiaj chętnych do parkowania przy parku więcej niż w każdy inny weekend. A dotychczasowe słupki w jakiś dziwny sposób nie dają rady walczyć z kierowcami" - twierdzi.
Faktycznie, okolica (szczególnie w weekendy) nie zachęca do spacerów. Wszędzie pełno błota powstałego po manewrach samochodów, których właściciele potraktowali nieutwardzone uliczki jako parking (mimo zakazu wjazdu). "Samochody regularnie rozjeżdżają teren za zdemontowanymi słupkami przy nowym boisku KS Drukarz Warszawa" - alarmuje pan Andrzej.
W sprawie interweniował nawet jeden z dzielnicowych radnych. Marek Borkowski zwrócił się w formie interpelacji do burmistrza Pragi-Południe z prośbą o wyjaśnienia. Słup wyglądał bowiem na przypadkowo przewrócony. Przecież nikt celowo nie położyłby betonowej konstrukcji w poprzek pieszego szlaku, prawda? Błąd.
"Uprzejmie informuję, że słup był wykorzystywany do budowy tymczasowej linii zasilającej plac budowy, przy realizacji inwestycji liniowej jaką jest budowa kanalizacji. Inwestycja jest realizowana przez Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji m.st. Warszawa. Zdjęcie ukazuje demontaż słupa. Słup został usunięty przez wykonawcę prac" - wyjaśnia Tomasz Kucharski, burmistrz dzielnicy.
"Pełny profesjonalizm" - komentuje pani Ola pod zdjęciem dokumentu. A jak wyglądał ten teren w lipcu 2017 roku, można zobaczyć na poniższym zdjęciu z Google Street View. Nawet wtedy biało-czerwone słupki nie zdawały rezultatu. Teraz na ul. Międzynarodowej samochody parkują kierując się zasadą "kto pierwszy, ten lepszy". Kosztem trawników, rzecz jasna.
Widzisz coś ciekawego? Masz zdjęcie, filmik? Prześlij nam przez Facebooka na wawalove@grupawp.pl lub dziejesie.wp.pl