Małym samolotem lub helikopterem szybko i o każdej porze dostaniemy się w dowolne miejsce w Polsce. Warszawiacy latają powietrznymi taksówkami coraz częściej i nie są to tylko loty biznesowe - czytamy w serwisie Biztok.pl .
Maszyny mogą zabrać na pokład od trzech do 13 osób. Średnia cena przelotu z Warszawy do Gdańska waha się od 4 do 7 tys. zł w obie strony.
Planując lot mamy przede wszystkim na uwadze to, jak szybko i komfortowo dowieźć pasażera w miejsce docelowe oraz w nie mniejszym stopniu jak zrobić to bezpiecznie, dbając o komfort pasażerów oaz bezpieczeństwo załogi i statku powietrznego - mówi Maciej Kowalczyk, dyrektor do spraw operacji lotniczych w firmie Call&Fly oferującej usługi Air Taxi.
Kowalczyk wyjaśnia, że są dwie grupy klientów: przede wszystkim prezesi i biznesmeni lecący w służbowe delegacje oraz druga - klienci, którzy prywatnie np. z rodziną udają się na miejsce wypoczynku. Najwięcej zgłoszeń firma ma właśnie z Warszawy, Kowalczyk dodaje, że jest sporo podróżujących z Poznania, Wrocławia czy Gdańska. Służbowe rejsy najczęściej wykonywane są do Niemiec, a jeśli chodzi o loty prywatne, to kierunki górskie, jak słowacki Poprad. Ze stron firm oferujących Air Taxi wynika, że bardzo często taki sposób transportu wybierają gwiazdy.
Średni koszt lotu z Warszawy do Gdańska trzech osób to ok. 4,5 tys. zł netto w dwie strony. W przypadku większego samolotu z większą liczba pasażerów - może to być ok. 7 tys. zł w dwie strony. Ludzie decydują się na powietrzne taksówki ze względu na oszczędność czasu. Nie chodzi tu o cenę, bowiem z Modlina (np. z linią Wizz Air) możemy polecieć do Gdańska już od od 49 zł. Jednak wymaga to od nas "trafienia" w promocję, wcześniejszej rezerwacji i "zaklepania" trochę większej ilości czasu. Tymczasem lot taksówką to około 1,5 godziny, a powietrzna taksówka może wystartować już w ciągu dwóch godzin od zgłoszenia. Wszyscy zamawiający decydują o dacie i godzinie lotu, wybierają również typ statku powietrznego. Powietrzne taksówki startują m.in. z Okęcia, Babic, Góraszki i Modlina.
Przeczytajcie też: Z Modlina do Kopenhagi, Lizbony i Aten
