RegionalneWarszawaPotwierdziły się złe wieści o przyszłości Nocnego Marketu

Potwierdziły się złe wieści o przyszłości Nocnego Marketu

Organizatorzy wydali oficjalne ogłoszenie, w którym potwierdzają zamknięcie Nocnego Marketu przy ul. Towarowej 3. A wszystko za sprawą remontu Dworca Głównego, gdzie odbywał się Nocny Market.

Potwierdziły się złe wieści o przyszłości Nocnego Marketu
Źródło zdjęć: © Agencja Gazeta | Franciszek Mazur

27.04.2018 | aktual.: 27.04.2018 14:53

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Na facebookowej stronie wydarzenia organizatorzy tłumaczą, że czekali z informacją do samego końca, bo wierzyli, że uda im się otworzyć market w kolejnym sezonie. - Przepraszamy, że milczeliśmy tyle miesięcy, ale przez cały czas przyszłość Marketu nie była przesądzona. Pracowaliśmy dzień i noc, główkowaliśmy, odbyliśmy dziesiątki spotkań, by do Was wrócić. Poruszyliśmy niebo i ziemię, by pozostać na Głównym, przeszukaliśmy całą Warszawę pod kątem nowej lokalizacji. Niestety na chwilę obecną nie jest to możliwe - pewne decyzje i kwestie formalne nie są od nas po prostu zależne - czytamy w poście. Jednak zaznaczają, że nie rezygnują z inicjatywy i będą kontynuować starania, aby wrócić jak najszybciej.

W marcu PKP podpisało umowę na remont stacji Warszawa Główna. Ministerstwo Infrastruktury zapowiada, że dworzec ma wrócić do życia pod koniec 2019 roku. Od 1997 stacja była całkowicie zamknięta. Dlatego też organizatorzy mogli przez ostatnie dwa sezony wiosenno-letnie organizować na peronach kulinarny targ do późnych godzin nocnych.

Obraz
© Agencja Gazeta | Franciszek Mazur

Nocny Market zrobił furorę nie tylko wśród warszawiaków, a także turystów. Do późnych godzin nocnych przy barach można było spotkać długie kolejki, zapełnione stoliki, a w tle usłyszeć głośną muzykę.

Obraz
© Agencja Gazeta | Franciszek Mazur

Pod postem zawrzało. Internauci nie szczędzili krytyki. - Warszawa była wyjątkowa przez Nocny Market. Uwielbiałam to miejsce, które przez tyle lat umierało, a teraz kiedy żyło przez ludzi, muzykę i jedzenie jest zabrane przez PKP. Mało mamy dworców w Warszawie - pisze pani Ajrin. - Ludzie, co z wami? Umiecie tylko narzekać? Jest nas sporo, każdy zna jakieś potencjalne lokalizacje (przynajmniej jedną). Zaproponujmy coś. A może się uda uratować choć część sezonu. Ja proponuję targowisko na Kole (trzeba tylko zrobić jakąś osłonę od deszczu i dorobić infrastrukturę) - tłumaczy pan Michał. - Lato w Warszawie to Nocny Market, na dodatek w bardzo dobrej lokalizacji, dojazd do podwarszawskich miejscowości. Cudne wypady późnym wieczorem z najbliższymi i przyjaciółmi. Czekamy na dalsze wieści już tylko pozytywne - czytamy w komentarzu pani Małgorzaty. - To najgorsza wiadomość tego roku. Nie wyobrażam sobie lata bez Nocnego Marketu. Czekałam na powrót tak bardzo. Nie możecie znaleźć jakiegoś nowego miejsca? Nikt nie mówi, że to musi być na dworcu. Ważne, żeby była atmosfera, ludzie i jedzenie - dodaje pani Anna. - Fatalnie! Nie dość, że moja weekendowa tradycja, to jeszcze super lokalizacja i atrakcja turystyczna miasta. Może ktoś ma pomysł na nowe miejsce i podzieli się wiedzą/pomysłem? - wyjaśnia pani Katarzyna.

Obraz
© Agencja Gazeta | Franciszek Mazur

Widzisz coś ciekawego? Masz zdjęcie, filmik? Prześlij nam przez Facebooka na wawalove@grupawp.pl lub dziejesie.wp.pl

Komentarze (0)