Potężna reklama na nowym wieżowcu. Aktywiści protestują, deweloper się tłumaczy

Miało być "Kocham Warszawę", jest logo znanej firmy

Obraz

Na ekranie zamontowanym na jednym z nowoczesnych wieżowców, jakie stanęły niedawno na Woli, wyświetlane było logo jednej firm oferujących karty kredytowe. Miejscy aktywiści podnieśli alarm. "Kolejna granica przekroczona przez deweloperów. Warsaw Spire stał się "nowoczesną" szmatą reklamową. Chciwość Ghelamco wzbiła się na nowy nieznany poziom. Na władze Warszawy nie ma co liczyć, proponujemy zostawić komentarz na profilu tego wieżowca może ktoś się opamięta" - napisało m.in. stowarzyszenie Miasto Jest Nasze.

Chodzi o ekran zawieszony wokół elewacji budynku Warsaw Spire. Wisi on na wysokości 160 metrów i zajmuje aż 11 kondygnacji. Złożony jest z 70 tys. energooszczędnych diod. Deweloper, firma Ghelamco zapewniał niedawno WawaLove.pl, że na ekranie będzie wyświetlany wielki napis "Kocham Warszawę". - Iluminacja powstała po to, by ożywić przestrzeń kolorem i światłem, została bardzo ciepło przyjęta i zyskała tysiące fanów. Hasło „Kocham Warszawę” doskonale wpisało się w pejzaż stolicy, dlatego zgodnie z obietnicą przywracamy je w nowej odsłonie na plac Europejski – mówił Jeroen van der Toolen, Dyrektor Zarządzający Ghelamco. Skąd więc reklama?

Bez profitów

Po protestach aktywistów firma wydała oświadczenie. - Pragniemy poinformować, że dynamiczna iluminacja znajdująca się na budynku wieżowym kompleksu Warsaw Spire zastąpiła neon „Kocham Warszawę” stworzony przez Fundację Sztuka w Mieście, a jej podstawową funkcją jest ponowna ekspozycja tego budzącego sympatię warszawiaków hasła - poinformował WawaLove.pl przedstawiciel dewelopera.

- Instalacja służyć będzie również jako narzędzie komunikacji inicjatyw i wydarzeń o wymiarze społecznym, kulturalnym, charytatywnym i artystycznym, a związanych z życiem Warszawy i statutowymi działaniami Fundacji Sztuka w Mieście - mówi przedstawiciel. I dodaje: - Wykorzystanie iluminacji w dniach 31.05.2016 oraz 01.06.2016 było związane z premierą projektu „The Heart -Warsaw” oraz promocją zaangażowanych w nią partnerów. Podkreślamy że było to działanie niekomercyjne i właściciel budynku nie uzyskał z tego tytułu żadnych profitów.

Czy takie tłumaczenie przekona aktywistów? Mało prawdopodobne. Miasto Jest Nasze poinformowało, że w związku z tym, że plan miejscowy zakazuje reklamy wielkoformatowej w tym miejscu, ich zdaniem działania Ghelamco były nielegalne. - Poprosiliśmy wydział ds. estetyki w ratuszu o wysłanie kontroli, wniosek do Powiatowego Inspektoratu Budowlanego i demontaż samowolki budowlanej na koszt inwestora - poinformowali na swoich stronach.

Obraz
Wybrane dla Ciebie
Zaczęli jednocześnie wyprzedzać. Tragedia na drodze w Stanowicach
Zaczęli jednocześnie wyprzedzać. Tragedia na drodze w Stanowicach
Litwa alarmuje: rośnie presja z Białorusi
Litwa alarmuje: rośnie presja z Białorusi
Śmierć na papierze. Niepokojące zjawisko w Szwecji
Śmierć na papierze. Niepokojące zjawisko w Szwecji
Wenezuela prosi o pomoc Putina. Zdecydowana reakcja Rosji
Wenezuela prosi o pomoc Putina. Zdecydowana reakcja Rosji
Śmiertelny wypadek. 48-latek potrącony przez ładowarkę
Śmiertelny wypadek. 48-latek potrącony przez ładowarkę
Halloweenowy żart, czy przesada? Ogłoszenie o "zajęciu komorniczym"
Halloweenowy żart, czy przesada? Ogłoszenie o "zajęciu komorniczym"
Dramatyczna relacja z cmentarza. "Przy śmietnikach ktoś zostawił niepełnosprawną"
Dramatyczna relacja z cmentarza. "Przy śmietnikach ktoś zostawił niepełnosprawną"
Rosjanie zabili tam 300 osób. Okupanci odbudowali mariupolski teatr
Rosjanie zabili tam 300 osób. Okupanci odbudowali mariupolski teatr
Najpierw deszcz i śnieg. Potem duża zmiana w pogodzie
Najpierw deszcz i śnieg. Potem duża zmiana w pogodzie
"Będą jeszcze mocniejsze". Iran się odgraża ws. obiektów nuklearnych
"Będą jeszcze mocniejsze". Iran się odgraża ws. obiektów nuklearnych
Eksplozja znicza w Koninie. Świadkowie w szoku
Eksplozja znicza w Koninie. Świadkowie w szoku
Drony nad bazą Kleine-Brogel. Belgia alarmuje po raz kolejny
Drony nad bazą Kleine-Brogel. Belgia alarmuje po raz kolejny