16 stycznia, na czwartkowej sesji Rady Miasta, przegłosowano poprawioną uchwałę. Przypomnijmy, że nowe stawki będą naliczane ryczałtowo. Lokatorzy mieszkań, bez względu na powierzchnię czy liczbę osób, zapłacą 65 zł. W domach jednorodzinnych opłata ta wyniesie 94 zł.
Uchwałę o kilkusetprocentowych podwyżkach za wywóz odpadów władze Warszawy przyjęły w grudniu. Jednak jej zapisy podważyła Regionalna Izba Obrachunkowa. Dlatego przepisy trzeba było zmienić.
Dla mieszkańców stolicy oznacza to, że nowe stawki zaczną obowiązywać w marcu, a nie już w lutym, jak początkowo zapowiadano.
– Uchwałę o wysokości stawek opłaty za śmieci musimy poprawić – mówił wówczas wiceprezydent Warszawy Michał Olszewski. – Nie chodzi ani o wysokość stawek, ani o metodę naliczania opłaty, ani o zasadność wprowadzenia podwyżki. RIO zauważyło w uchwale Rady Warszawy błąd arytmetyczny - wyjaśnił.
Chodziło o tzw. karne stawki dotyczące nieruchomości niezamieszkanych. Radni zdecydowali, że odbiór odpadów niesegregowanych ma kosztować dwa razy więcej niż odpadów rozdzielonych. W uchwale znalazł się zapis o trzykrotności stawki.
Warszawa. Podwyżki za wywóz śmieci od marca. Uchwałę przyjęto w czwartek
Władze Warszawy przyłączyły się do apelu Unii Metropolii Polskich. Jej przedstawiciele chcą, żeby rząd obciążył kosztami odzysku producentów opakowań.
- Każdy mieszkaniec, każdy samorząd chce segregować odpady i o tym się rozmawia. Bardzo rzadko jednak rozmawiamy o tym, że pierwszą zasadą Unii Europejskiej, jeśli chodzi o odpady, jest nieprodukowanie odpadów - mówił Piotr Grzelak, zastępca prezydenta Gdańska. - Chodzi o to, byśmy w sklepie tak dokonywali zakupów, żebyśmy nie produkowali odpadów.
Warszawa. Podwyżki za wywóz śmieci od marca. Apel o okrągły stół
Jednocześnie ratusz w Warszawie nie wykluczył, że temat wysokości opłat za wywóz śmieci będzie dyskutowany z zarządcami budynków. Apelowała o to prezes Warszawskiej Spółdzielni Mieszkaniowej.
Barbara Różewska na antenie Radia dla Ciebie zwracała uwagę, że spółdzielnie i wspólnoty na zmianach znacznie ucierpią finansowo.
– Odpowiedzialność zbiorowa to pomysł ministra środowiska – zgodził się wiceprezydent Michał Olszewski. Chciałby zaprosić na takie spotkanie również Henryka Kowalczyka.
Źródło: IAR