Podkowa Leśna nie będzie samotną wyspą. PiS włączy ją do Warszawy
"Sprawa Podkowy Leśnej to tzw. czeski błąd"
02.02.2017 10:13
Na terenie nowej, większej Warszawy nie będzie jednak enklawy. W projekcie PiS dotyczącym powiększenia stolicy, wśród 33 gmin, które mają zostać do niej włączone, nie było Podkowy Leśnej. Okazuje się jednak, że to niedopatrzenie i w najbliższym czasie miasto znajdzie się w projekcie ustawy.
O tej sprawie pisaliśmy wczoraj . Proponowany przez PiS projekt ustawy o ustroju miasta stołecznego Warszawy zakłada, że stolica stałaby się metropolitalną jednostką samorządu terytorialnego, która objęłaby 33 gminy. Jedną z nich byłaby gmina miejska Warszawa (obecne miasto stołeczne Warszawa), składająca się z 18 dzielnic. Pozostałe byłyby do stolicy dołączone.
Z mapy przedstawionej w projekcie PiS wynikało jasno, że wśród mieszkańców "nowo przyłączonych" gmin, zdecydowana większość to sympatycy partii rządzącej: w 30 z 32 dołączanych gmin w ostatnich wyborach parlamentarnych wygrał PiS. Wyjątkiem jest podwarszawska Podkowa Leśna, gdzie w 2015 roku wygrała Platforma Obywatelska. To gmina nie została jednak włączona do listy proponowanych gmin i Podkowa Leśna stałaby się samotną wyspą w granicach Warszawy.
Tak się jednak nie stanie. - Sprawa Podkowy Leśnej to tzw. czeski błąd i to miasto zostanie włączone do projektu ustawy - powiedział Wirtualnej Polsce wicemarszałek Senatu z PiS Adam Bielan.
- Wszystkie projekty, które składamy, spotykają się wyłącznie z zarzutami opozycji. Nawet jeśli są to projekty mniej lub bardziej luźno nawiązujące do tych składanych przez partie opozycyjne. Przypomnę, że o ustawie metropolitalnej mówi się o niej od lat. Tylko że PO dużo mówiła, a mało robiła. Obszar metropolitalny Warszawy określony jeszcze w 2006 r. na poziomie sejmiku wojewódzkiego liczy aż 71 gmin, więc dwa razy więcej niż my proponujemy - mówi Adam Bielan.
Projekt ustawy został skierowany do pierwszego czytania w krótkim czasie po jego opublikowaniu. Nie wiadomo jeszcze, czy odbędzie się ono na przyszłotygodniowym posiedzeniu Sejmu. - Mam nadzieję, że nad projektem zostanie przeprowadzona spokojna dyskusja i z tego, co wiem, projekt nie będzie procedowany w szybszym tempie niż normalnie - mówi wicemarszałek Senatu.