Podawali skażony alkohol. Proces "gangu trucicieli" rusza od nowa

W Sądzie Okręgowym w Warszawie ponownie ma ruszyć proces członków gangu, którzy podstępem przejmowali mieszkania. Gang truł swoje ofiary alkoholem skażonym izopropanolem. Ma na koncie pięć zabójstw i sześć usiłowań zabójstw. Najbliższy termin rozprawy wyznaczono na 28 lutego.

Sąd Okręgowy w Warszawie. Zdjęcie ilustracyjne
Sąd Okręgowy w Warszawie. Zdjęcie ilustracyjne
Źródło zdjęć: © PAP | Albert Zawada
Paulina Ciesielska

24.02.2024 10:33

Jak przekazała Joanna Adamowicz z Sądu Okręgowego Warszawa Praga, w sprawie nastąpiła zmiana składu sądzącego i z uwagi na wylosowanie nowego składu postępowanie ma ruszyć od początku.

- Z uwagi na długotrwałe zwolnienie lekarskie SSO Rafała Korkusa, dotychczasowego referenta sprawy, nowym sędzią referentem jest SSO Beata Ziółkowska - poinformowała Adamowicz. Jak dodała, 28 lutego zaplanowana została pierwsza rozprawa w nowym składzie.

Podawali ofiarom skażony alkohol

Proces szajki, którą media nazwały "gangiem trucicieli" ruszył w lipcu ubiegłego roku. Na ławie oskarżonych zasiadło sześć osób; kierujący grupą Tomasz G., dwóch braci: Roman P. i Krzysztof P., a także Paweł S., Wiesław A. i notariusz Jolanta D-S.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Akt oskarżenia dotyczy pięciu zabójstw, sześciu usiłowań zabójstwa, doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzenia mieniem lub usiłowania oszustwa w stosunku do mienia znacznej wartości. Z kolei notariuszka została oskarżona m.in. przekroczenie uprawnień przez funkcjonariusza publicznego i poświadczenie nieprawdy w dokumentach w zakresie udzielenia pełnomocnictwa do zbycia jednej nieruchomości.

Według ustaleń śledczych, oskarżeni szukali i wybierali osoby samotne, schorowane i często uzależnione od alkoholu. Sprawdzali też ich majątek, w szczególności posiadane przez nich nieruchomości. Następnie członkowie grupy nawiązywali kontakt z takimi osobami, zaprzyjaźniając się z nimi. Zdobywali ich zaufanie i pod pozorem udzielania im pomocy w sprawach życiowych, uzyskiwali pełnomocnictwa od tych osób, w tym notarialne, do pełnego dysponowania ich nieruchomościami.

"Następnie z takim pełnomocnictwem zbywali nieruchomość sobie lub innym osobom. Już na etapie zaprzyjaźniania się z ofiarami w celu pozbawienia ich życia, wykorzystując ich uzależnienie od alkoholu, systematycznie podawali im alkohol zawierający domieszkę izopropanolu, który w konsekwencji skutkował zgonem niektórych z pokrzywdzonych, a w dalszej konsekwencji zgodnie z zamiarem sprawców pozwalał na zatarcie śladów przestępstwa" - poinformowała prokuratura.

Dodatkowo śledczy ustalili, że grupa Tomasza G. działała około 5-6 lat, głównie w Warszawie i województwie mazowieckim.

O działalności grupy prokuratura i policja dowiedziały się od kobiety, która nie była z tymi przestępstwami związana. Złożyła zawiadomienie po rozmowie ze znajomym Robertem S., który współpracował z Romanem P., i opowiedział kobiecie o dokonywanych zbrodniach.

Robert S. został zatrzymany w marcu 2021 roku. Złożył obszerne wyjaśnienia, bo "nie chciał być zamieszany w zabójstwa". Mężczyzna zeznał, że był odpowiedzialny za weryfikowanie stanu majątkowego pokrzywdzonych, zadłużenia posiadanych przez nich nieruchomości, środków na rachunkach bankowych. Robert S. posiadał szczegółowe informacje o zbrodniach.

W wyniku działań śledczych udało się ocalić życie kolejnej ofiary grupy. Miała nią być emerytka z Warszawy. Podczas działań operacyjnych funkcjonariusze zabezpieczyli u niej 1,5-litrową butelkę po wodzie mineralnej, w której był zatruty izopropanolem alkohol.

Ustalono również, że ta sama kobieta dwa miesiące wcześniej była w banku z podejrzanym Krzysztofem P., wypłaciła z konta 330 tys. zł., a wcześniej 100 tys. Pracownicy banku zaalarmowali policję, podejrzewając, że ich klientka może być oszukiwana. Krzysztof P. został ujęty zanim kobieta przekazała mu pieniądze. Mężczyzna twierdził, że jest niewinny, a emerytka jest jego ukochaną. Kobieta złożyła podobne zeznania i P. został wówczas zwolniony, ale śledczy pracowali dalej.

Do pierwszych zatrzymań doszło w grudniu 2021 roku. Wówczas policjanci Wydziału do Walki z Terrorem Kryminalnym i Zabójstw Komendy Stołecznej Policji, na polecenie Prokuratury Okręgowej Warszawa Praga, zatrzymali braci Romana P. i Krzysztofa P., Wiesława A. oraz Pawła S.

Czytaj także:

Źródło: PAP

Źródło artykułu:WP Wiadomości
procesgrupa przestępczatrucizna
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (36)