RegionalneWarszawaPobił profesora historii, bo mówił po niemiecku. Napaść w tramwaju

Pobił profesora historii, bo mówił po niemiecku. Napaść w tramwaju

Zszokowana studentka profesora Jerzego Kochanowskiego opisała całą sytuację w internecie.

Pobił profesora historii, bo mówił po niemiecku. Napaść w tramwaju
Karolina Kołodziejczyk

09.09.2016 10:56

*Polski historyk, profesor Jerzy Kochanowski jechał w czwartek tramwajem numer 22. Rozmawiał po niemiecku ze swoim znajomym z Uniwersytetu w Jenie. Obcojęzyczna konwersacja nie spodobała się jadącemu z nimi pasażerowi. W odpowiedzi na pytanie "Dlaczego mam nie mówić po niemiecku?" wstał i pobił Kochanowskiego. Motorniczy nie wezwał policji, nie zareagował też tak, jak powinien. "To było haniebne" - mówi profesor Kochanowski. *

Sytuację opisała na Facebooku blogerka, Katarzyna Czajka. - Wczoraj w tramwaju nr. 22, który spokojnie dowozi mnie co dzień do pracy pobito mojego promotora profesora Jerzego Kochanowskiego. Pobito go, bo wraz ze swoim znajomym profesorem uniwersytetu w Jenie rozmawiał po niemiecku. Nie spodobało się to jadącemu z nimi pasażerowi. W odpowiedzi na pytanie "Dlaczego mam nie mówić po niemiecku?" wstał i pobił - relacjonuje Czajka. * *

"To było haniebne"

W rozmowie z tvnwarszawa.pl profesor opowiedział, że do zdarzenia doszło w tramwaju w pobliżu Powązek, kiedy wracał ze swoim kolegom Niemcem z cmentarza. Już w samym tramwaju inny pasażer zażądał od nich, aby nie rozmawiali w języku niemieckim. Prof. Kochanowski odpowiedział, że musi rozmawiać w tym języku, bo jego kolega jest Niemcem. Wtedy otrzymał uderzenie głową.

Profesor zaczął krwawić, natomiast jego koledze nic się nie stało. - Przyszedł w końcu motorniczy i powiedział, że mamy się bić na zewnątrz. Powiedziałem, że się nie biję, jestem atakowany. Co nie wzbudziło żadnej reakcji. To było haniebne. Poprosiłem o wezwanie policji, ale okazało się że to też niemożliwe. Radio motorniczego nie działało - mówi. Jak dodał poszkodowany w rozmowie z tvnwarszawa.pl, tylko jedna z pasażerek zaproponowała pomoc i podała chusteczkę.

Niebezpieczny mężczyzna opuścił tramwaj, a profesor Kochanowski wezwał policję i karetkę - został opatrzony na przystanku. W piątek złożył zeznania w komisariacie przy ul. Żytniej.

- Człowiek słyszy i nie wierzy. Ale jak to? W Warszawie? W Polsce? Zostać pobitym za mówienie po niemiecku? W 2016 roku? Jak to jest w ogóle możliwe - zastanawia się Katarzyna Czajka w poście i prosi internautów o udostępnienie historii.

Jerzy Kochanowski jest polskim historykiem, specjalizującym się w najnowszej historii Polski. Jest profesorem nauk humanistycznych oraz autorem książek i artykułów historycznyc, popularnonaukowych. Wykłada na Unierwsytecie Warszawskim w Instytucie Historii.

Źródło: WawaLove.pl/Facebook.pl/tvnwarszawa.pl

#

Obraz
warszawafacebookatak
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)