Pies porzucony nad Wisłą. Był przywiązany do drzewa na 1,5‑metrowym łańcuchu: "kulił się ze strachu"
Około 3-letnia suczka została przebadana w schronisku.
26.09.2017 14:01
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Nad Wisłą w Warszawie mężczyzna znalazł psa przypiętego do drzewa na 1,5-metrowym łańcuchu. Kundelek był zaniedbany, wystraszony i bał się ludzi. - Nie wiadomo, jak długo mógł znajdować się w tym miejscu bez jedzenia i wody - mówi Kinga Nowakowska z Ekopatrolu Straży Miejskiej.
W poniedziałek przed godziną 10.00 rano do straży miejskiej zadzwonił mężczyzna i poinformował, że w lesie nad Wisłą na wysokości ogrodu zoologicznego znalazł psa przywiązanego do drzewa. Z relacji zgłaszającego wynikało, że ktoś zostawił psa w tym miejscu celowo.
Natychmiast wezwano Ekopatrol. - Pies kulił się ze strachu, chował się za drzewo, był nieufny, nie pozwalał do siebie podejść, reagował agresją. Nie wiadomo, jak długo mógł znajdować się w tym miejscu bez jedzenia i wody. Dlatego najważniejsze było jak najszybsze przekazanie zwierzęcia pod opiekę lekarzy - mówi Kinga Nowakowska z Ekopatrolu Straży Miejskiej Warszawy.
Nie wiadomo, w jakich okolicznościach porzucono psa. Nie można również namierzyć właściciela, ponieważ zwierzę nie ma chipa.
- Ze względu na stan zwierzęcia, jego zachowanie i okoliczności zdarzenia, które mogą wskazywać, że celowo wyrzucono psa, informacje o możliwości popełnienia przestępstwa znęcania się nad zwierzęciem przekazaliśmy policji - mówi Piotr Mostowski z-ca naczelnika Oddziału Ochrony Środowiska Straży Miejskiej Warszawy.
Około 3-letnia suczka została przebadana w schronisku. Oceniono, że pies był zaniedbany i wychudzony.
Jesteś świadkiem zdarzenia w Warszawie, które jest dla Ciebie ważne? Widzisz coś ciekawego? Skontaktuj się z nami przez Facebooka lub na wawalove@grupawp.pl.
Przeczytaj też: 5-metrowy miś przed warszawskim zoo. Relacja naszej reporterki