Pies bohater. Trzymał rękę złodzieja aż do przyjazdu policji
Mieszkańcy warszawskiego osiedla Stegny od pewnego czasu nie mogą spać spokojnie. Po ich dzielnicy miał grasować złodziej, który wykorzystywał nieuwagę właścicieli posesji i wchodził do środka lokali w biały dzień. Jednak wizytę pod tym adresem mężczyzna zapamięta na długo.
Pan Maciej umieścił w jednej z lokalnych grup na Facebooku mrożącą krew w żyłach historię. Główna rola przypadła jednak komu innemu. Błyskawiczną sympatię internautów zyskał jego pies rasy amerykański pitbulterier. Gdyby tylko nieproszony gość zdawał sobie sprawę z obecności zwierzęcia w domu, prawdopodobnie zastanowiłby się dwa razy nad odwiedzinami.
- Uwaga! Wczoraj (4 lipca - przyp. red) około godz. 11.00 w dzień podczas kąpieli próbowali okraść mi mieszkanie. Usłyszałem "kur...", wybiegłem z wanny, a mój pies trzymał w zębach rękę włamywacza. Nie puścił do przyjazdu policji. Człowiek próbował się wyrwać i udawał, że pomylił mieszkania. Przyjechała policja i (okazało się, że - przyp. red.) jest znany funkcjonariuszom za kradzieże i rozboje - brzmi wpis umieszczony obok zdjęcia z bohaterskim psiakiem.
Wśród komentarzy nie zabrakło pytań o ulicę, na której doszło do włamania. Autor postu wyjaśnił, że chodzi o Sozopolską. W grupie wywiązała się dyskusja. Okazało się, że to nie jedyny przypadek próby wtargnięcia do czyjegoś mieszkania na terenie Stegien. Podobne incydenty zdarzały się na Sewaatopolskiej, Złotych Piasków, Egejskiej i Nicejskiej. Pojawiły się też apele, o rozwieszanie w okolicy specjalnych ostrzeżeń o treści "Uwaga Złodziej! Na naszym osiedlu jest seria włamań do mieszkań. Twoje może być następne!".
- Wciąż jest niebezpiecznie. Jest pełno włamań lub prób włamań... Nie każdy ma internet... Obklejmy całe Stegny takimi kartkami! Niech złodzieje nie czują się bezpieczniej od nas! Wydrukuj i porozklejaj w swojej okolicy! - zachęca pani Joanna na Facebooku.
O komentarz dotyczący tej fatalnej serii w dzielnicy poprosiliśmy oficera prasowego z Komendy Rejonowej Policji Warszawa II. Zapytaliśmy o wspomniany na początku artykułu przypadek dotyczący ujęcia włamywacza dzięki odważnej postawie psa pana Macieja.
- Nie słyszałem o tym incydencie, pierwsze słyszę. Ludzie mają tendencję do koloryzowania niektórych historii - usłyszeliśmy z ust asp. szt. Roberta Koniuszy.
Wygląda na to, że jednak w tym zdarzeniu musi być ziarno prawdy. Mieszkańcy Stegien wciąż czują się zagrożeni, skoro do tego typu przypadków dochodzi w biały dzień. Dlatego warto pamiętać o sprawdzaniu, czy drzwi wejściowe mają sprawne zamki i zamykać je nawet podczas obecności w domu, a każdą podejrzaną aktywność obcych na osiedlu zgłaszać funkcjonariuszom z najbliższego komisariatu.
Widzisz coś ciekawego? Masz zdjęcie, filmik? Prześlij nam przez Facebooka na wawalove@grupawp.pl lub dziejesie.wp.pl