Okradli wóz strażacki. "Sprawcy mają gdzieś życie i mienie ludzkie"
Ochotniczą Straż Pożarną na Białołęce w poniedziałek spotkała przykra sytuacja. Strażacy poinformowali, że zostali okradzeni z całego sprzętu jaki znajdował się w wozie strażackim.
21.05.2018 | aktual.: 21.05.2018 13:11
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Na facebookowej stronie OSP RM Warszawa - Białołęka strażacy piszą, że ich jednostka została okradziona. - Jest nam bardzo przykro, że sprawcy mają gdzieś życie i mienie ludzkie - czytamy. Dodają, że sprawa trafiła na policję.
Prezes stowarzyszenia Ochotnicza Straż Pożarna RM na warszawskiej Białołęce tłumaczy metrowarszawa.pl, że do zdarzenia doszło prawdopodobnie w ciągu ostatniego tygodnia. - Wóz był zaparkowany na Targówku, przy ulicy Ziemowita. Brat jednego ze strażaków ma tam swoją firmę. W dalszym ciągu nie mamy bowiem własnej siedziby, wywalczenie jakiegokolwiek terenu od miasta jest bardzo trudne. I niestety, samochody muszą stać pod gołym niebem - tłumaczy Krzysztof Budek prezes stowarzyszenia. Dodaje, że teren jest jednak ogrodzony, więc strażacy nie sądzili, że może dojść do kradzieży. - Tymczasem złodzieje ogołocili wóz z całego sprzętu. Były na nim węże strażackie, prądownice, czyli tzw. sikawki, strój do owadów oraz tzw. hooligan (narzędzie do uderzania przebijania, ukręcania, podważania i cięcia elementów konstrukcji, red.) - mówi metrowarszawa.pl Budek. Zaznacza, że straty szacujemy na około 5 tys. zł.
OSP Białołęka proszą o kontakt osoby, które mogą pomóc w znalezieniu i zidentyfikowaniu sprawcy.
Widzisz coś ciekawego? Masz zdjęcie, filmik? Prześlij nam przez Facebooka na wawalove@grupawp.pl lub dziejesie.wp.pl
Przeczytaj też: "Morderca", "Mjr UB". Zdewastowano mural z Zygmuntem Baumanem