RegionalneWarszawaOd cinkciarza do hipstera

Od cinkciarza do hipstera

Wizerunek przedsiębiorcy zmienił się na dobre. Całe szczęście. Ta zmiana nie była jednak szybka, nie była też raczej bezbolesna

Od cinkciarza do hipstera

08.03.2014 12:44

Dopiero w ciągu ostatnich kilkunastu lat polscy przedsiębiorcy swoją codzienną pracą byli w stanie dokonać pewnego przełomu. Udało im się przynajmniej częściowo zmienić wyobrażenie na temat własnej zbiorowości. Do tego stopnia, że jak pokazują codzienne życiowe obserwacje, polski biznes zaczął przyciągać nawet tych, którzy wcześniej nie pomyśleliby o sobie w kategoriach przedsiębiorcy. To znak, że polskie społeczeństwo zmienia swoje myślowe przyzwyczajenia na temat przedsiębiorczości i robienia biznesu. Rzadko zdarza się, żeby słowo, które nie tak dawno nie miało wyłącznie pozytywnego charakteru, teraz jest odbierane pozytywnie. Ducha przedsiębiorczości chcą dzisiaj poczuć nie tylko tradycyjnie biznesowe branże, ale też ludzie kultury, pisarze, artyści, dziennikarze, nawet – ludzie związani z nauką. '
Najnowszy klip w rytm muzyki Pharrell’a Williamsa doskonale przedstawia nowy wizerunek polskiego przedsiębiorcy, który wyszedł z ciemnej strefy, aby w końcu zająć należne mu miejsce. Ciekawe, że zauważył ten potencjał właśnie bank – Idea Bank.

Model biznesowego funkcjonowania wkradł się w nasze codzienne życie i z czasem wniósł nowy rodzaj etosu: rzutkość, decyzyjność, rywalizację, ale także planowanie kariery, odpowiedzialność czy słowność. Dzisiejszy biznes wydaje się nie promować już cwaniactwa, pozorności czy tandety. Działania oparte na takim modelu, na takich wyobrażeniach, szybko zostały przez rynek zweryfikowane w sposób negatywny. Nawet nie przez całe społeczeństwo; ze zrozumiałych względów to sami przedsiębiorcy byli w stanie dokonać takiej korekty wewnątrz własnego środowiska.

Zresztą młodzi ludzie spoza tradycyjnych biznesowych branż, również wnoszą do biznesu coś nowego. Dzięki nim, zmienia się stopniowo habitus polskiego – zwłaszcza młodego – przedsiębiorcy. Wejście do biznesu nie jest wyborem mniejszego zła, ale właśnie próbą realizacji własnych pasji, według swojego modelu, zgodnie z potrzebą samorozwoju. Coraz częściej w miejsce tymczasowości, pojawia się myślenie w dłuższej perspektywie czasu, zarówno w relacjach z klientami, jak i rozwoju siebie, swojej firmy. Przy czym, młodzi przedsiębiorcy, oprócz pracy, chcieliby znaleźć czas na korzystanie z życia, na spędzanie czasu z rodziną i przyjaciółmi. Wyobrażają sobie, że biznes nie musi pozbawiać ich życia, ale może wpasować się do niego, stając się jego częścią.

Obraz
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)