Był kwadrans po 6.00 rano, gdy policjanci zostali wezwani na interwencję do mieszkania przy ulicy Budrysów. Na miejscu okazało się, że lokatorzy ujęli kobietę, która dokonała włamania i kradzieży. Zgłaszający wyjaśnili, że usłyszeli jakieś dziwne hałasy dobiegające z ich kuchni. Obudzeni lokatorzy po cichu poszli w stronę źródła hałasu. W kuchni zobaczyli obcą kobietę, która przeszukuje ich szafki. Gdy 26-latka ich spostrzegła, próbowała uciec. Nie udało jej się, a właściciele mieszkania po schwyceniu złodziejki natychmiast wezwali policję.
Jak się okazało, funkcjonariusze, którzy przybyli na miejsce zdarzenia, znaleźli przy niej nie tylko rzeczy pochodzące z mieszkania pokrzywdzonych. Szybko ustalili, że wcześniej, jeszcze tej samej nocy, 26-letnia Izabela Ż. w ten sam sposób okradła jeszcze jedno mieszkanie. W nogawkach spodni ukrywała portfel i aparat fotograficzny, dodatkowo miała plecak, laptop, dokumenty, pieniądze, kosmetyki, a nawet perfumy.****
Wszystkie skradzione przedmioty powróciły do swoich właścicieli, a 26-latka trafiła do policyjnej celi.
Sprawą zajęli się policjanci z wydziału do walki z przestępczością przeciwko mieniu. Na podstawie ustaleń i sprawdzeń oraz czynności procesowych zgromadzili materiał dowodowy, który pozwolił na przedstawienie zatrzymanej zarzutów kradzieży Teraz grozi jej nawet 5 lat pozbawienia wolności!
Przeczytajcie też: Policja namierzyła kierowcę białego BMW! [WIDEO]