O tej oprawie Legii Warszawa mówią wszyscy. Zdania są podzielone
Na trybunach zaprezentowana została biało-czerwona kartoniada, na której widniał rok wybuchu powstania. Przed nią, z dachu, zrzucone było płótno przedstawiające niemieckiego żołnierza przykładającego pistolet do głowy małego chłopca.
Nie milkną echa po zaprezentowaniu w środę przez kibiców Legii Warszawa bardzo mocnej oprawy upamiętniającej Powstanie Warszawskie. Czy przedstawienie dziecka z pistoletem przy głowie nie jest przesadą?
- Jestem zadowolony, że kibice tak zareagowali. Myślę, że taka forma nie byłaby niezbędna, gdyby Niemcy oficjalnie mówili o tym co się stało – ocenia w rozmowie z Wirtualną Polską Marek Jakubiak.
Co poseł Kukiz’15 uważa o wykorzystaniu wizerunku bezbronnego dziecka? – To naturalne. Przypomnijmy, że na Woli Niemcy wymordowali 700 dzieci z sierocińca prawosławnego. Zrobili to używając kolb i ustawiając ich w szeregu tak, by zmarnować jak najmniej amunicji. To barbarzyństwo na skalę światową – podkreśla Jakubiak.
Sławomir Nitras: to ludzie, którzy odwołują się do ideologii faszystowskiej
- Smutne, że ta oprawa to jedyne co z tego meczu zostanie zapamiętane – mówi z kolei poseł PO Sławomir Nitras. Polityk przyznaje, że oglądał całe spotkanie i odniósł wrażenie, że "ta młodzież nie do końca rozumie o czym mówi i przeradza to wszystko w jakiś kompletny happening".
- Winy Niemców są jasne, ale mówienie o tym w atmosferze skandalu? To dobre dla sztuki nowoczesnej, a nie upamiętnienia ofiar. To wykorzystywanie tragedii przez ludzi, którzy w bojówkach parafaszystowskich odwołują się do ideologii faszystowskiej i maszerują po ulicach Warszawy. Mnie to przeraża – stwierdza Nitras.
Lubnauer: taka sytuacja wymaga zadumy i refleksji
Przewodniczącą klubu poselskiego Nowoczesnej oceniła natomiast zachowanie kibiców Legii Warszawa jako "niepotrzebne zaognianie stosunków polsko-niemieckich". - Rozumiem chęć uczczenia Powstania Warszawskiego, ale myślę, że lepszym pomysłem byłby np. napis "Chwała bohaterom". Kibice wyraziliby swoje uznanie, a nikt nie czułby się zgorszony – mówi WP Katarzyna Lubnauer.
Jak podkreśla, "stadion piłkarski nie jest najlepszym miejscem do czczenia pamięci o ofiarach". – Taka sytuacja wymaga zadumy i refleksji, o które na stadionie piłkarskim raczej ciężko.
Co roku kibice w całej Polsce oddają hołd ofiarom Powstania Warszawskiego przygotowując z tej okazji najróżniejsze oprawy i racowiska. W środę przed meczem III rundy eliminacji Ligi Mistrzów z FK Astaną fani Legii zaprezentowali ilustrację poświęconą wydarzeniom, które miały miejsce w stolicy w 1944 roku.
Na trybunach zaprezentowana została biało-czerwona kartoniada, na której widniał rok wybuchu powstania. Przed nią, z dachu, zrzucone było płótno przedstawiające niemieckiego żołnierza przykładającego pistolet do głowy małego chłopca. Na oprawę składał się też transparent z napisem "During the Warsaw uprising Germans killed 160 000 people thousands of them were children" (tłum. ang. - "Podczas Powstania Warszawskiego Niemcy zabili 160 000 osób, tysiące z nich były dziećmi").
Źródło:WP Wiadomości/Patryk Osowski
Oprac. Julia Grzybowska
Przeczytaj też: Zostały tylko zgliszcza. Staruszce spaliło się mieszkanie