RegionalneWarszawaNigeryjczyk usiłował przemycić 1,5 kilograma heroiny i kokainy. Izba Celna: "Tropiliśmy go od dłuższego czasu"

Nigeryjczyk usiłował przemycić 1,5 kilograma heroiny i kokainy. Izba Celna: "Tropiliśmy go od dłuższego czasu"

Nigeryjczyk usiłował przemycić 1,5 kilograma heroiny i kokainy. Izba Celna: "Tropiliśmy go od dłuższego czasu"
Karolina Kołodziejczyk
23.06.2016 09:25

Narkotyki podzielone na 90 kapsułek znajdowały się w brzuchu mężczyzny.

36-letni obywatel Nigerii usiłował przemycić do Polski ponad 1,5 kilograma heroiny i kokainy. Narkotyki podzielone na 90 kapsułek znajdowały się w brzuchu mężczyzny. Wpadł na Lotnisku Chopina - zatrzymali go celnicy.

Wszystko zaczęło się w niedzielę na lotnisku im. Chopina w Warszawie. Uwagę funkcjonariuszy z wydziału zwalczania przestępczości Izby Celnej w Warszawie zwrócił 36-letni obywatel Nigerii. Mundurowi podejrzewali, że mężczyzna może próbować przemycić do Polski narkotyki.- Bylismy na jego tropie już od dłuższego czasu. Nigeryjczyk mieszkał w Polsce. Parę tygodni temu wyleciał z Warszawy do Zairu, a następnie przemieszczał się po całym świecie. Chciał zmylić służby - mówi w rozmowie z WawaLove.pl rzecznik Izby Celnej w Warszawie, Piotr Tałałaj.

Tałałaj jest zdania że, narkotyki zostały pobrane przez Nigeryjczyka w Zairze. Jak wynika z ustaleń policjantów z Wydziału Dochodzeniowo-Śledczego KWP zs. w Radomiu, którzy zajmuja się obecnie sprawą przemytu i współpracują z Izbą Celną w Warszawie, narkotyki miały być rozprowadzane na terenie całego kraju, w tym na Mazowszu.

Funkcjonariusze poddali podróżnego szczegółowej kontroli. Okazało się, że narkotyki zanjadowały się w jamie brzusznej Nigeryjczyka. - Psy nie są w stanie wykryć narkotyków połknietych przez przemytnika. Należało przeprowadzić badania śliny i moczu - opisuje rzecznik Izby Celnej. Badania wykazały, że w brzuchu mężczyzny może znajdować się kilkadziesiąt kapsułek. Jak się później okazało, było ich 90. Eksperci z Laboratorium Kryminalistycznego KWP zs. w Radomiu określili, że mamy do czynienia z 1,5 kg heroiny i kokainy.

- Środki odurzające były zawinięte w tworzywa sztuczne. Najczęściej w tym celu uzywa się folii i prezerwatyw. Łącznie naliczyliśmy 90 takich kapsułek - mówi nam Piotr Tałałaj. Dodatkowo podkreślił, że gdyby doszło do udanego przemytu, ta ilość narkotyków, mogłaby zostać zwielokrotniona na rynku. - Połknięte przez Nigeryjczyka narkortyki, mogłyby zostać rozcieńczone i tym samym z 1,5 kg powstałoby siedem razy więcej nielegalnego towaru. Czyli około 10 tys. działek kokainy i heroiny. - przekonuje rzecznik.

Tałałaj dodaje, że taka forma przemytu jest bardzo niebezpieczna i ryzykowna. - Gdyby doszło do przebicia takiej kapsułki, trujące środki przeszłyby do układu krwionośnego organizmu, doprowadzając do śmierci w parę sekund - mówi rzecznik.

"Połykacze" - bo tak są nazywani przez Izbę Celną przemytnicy, którzy w ten sposób chcą przewieść nielegalne środki na teren kraju - pojawiają się na lotnisku na Okęciu falowo. - Co parę lat spotykamy się z takimi przypadkami. Wyłapując takiego przestępcę jesteśmy w stanie określić jaki kierunek przemytu został obrany przez światowe mafie narkotywowe - powiedział WawaLove.pl Piotr Tałałaj. Rekordowa ilość nielegelnych środków, które zostały połknięte przez przemytnika wynosi 2,7 kg.

Mężczyzna trafił przed oblicze prokuratorów z Prokuratury Rejonowej Warszawa-Ochota w Warszawie. Po wstępnych wyjaśnieniach przedstawiono mu zarzut przemytu znacznej ilości środków odurzających. Grozi mu do kara pozbawienia wolności na czas nie krótszy niż 3 lata. Decyzją sądu mężczyzna trafił na 3 miesiące do aresztu.

Obraz
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (0)
Zobacz także