Niezwykłe losy autorki kultowego przeboju. W POLIN-ie odbędzie się premiera filmu o Wandzie Sieradzkiej
Tytuł filmu "Nie płacz, kiedy odjadę” nawiązuje do przeboju, który w latach 60. rozsławił włoski gwiazdor Marino Marini. Słowa napisała Wanda Sieradzka - kobieta, która przeżyła warszawskie getto i cudem ocalała z Holokaustu.
01.10.2016 10:35
Premiera filmu dokumentalnego "Nie płacz, kiedy odjadę", poświęconego Wandzie Sieradzkiej, ocalonej z Holokaustu polskiej dziennikarce, tłumaczce i poetce, odbędzie się 2 października w Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN w Warszawie.
Tytuł filmu "Nie płacz, kiedy odjadę” nawiązuje do przeboju, który w latach 60. rozsławił włoski gwiazdor Marino Marini. Słowa napisała Wanda Sieradzka - kobieta, która przeżyła warszawskie getto i cudem ocalała z Holokaustu. Niezwykłe losy Sieradzkiej przedstawia w swoim najnowszym filmie laureat nagrody Emmy Sławomir Gruenberg.
Gruenberg, twórca "Karskiego i władców ludzkości", kreśli fascynujący portret psychologiczny swojej bohaterki, odwołując się do relacji i wspomnień jej rodziny, zwłaszcza syna Zygmunta, przyjaciół i znajomych.
Konspiratorka, dziennikarka, tłumaczka
Wanda R. Sieradzka de Riug, ps. Elżbieta, urodziła się 29 września 1923 w Łodzi, zmarła 1 stycznia 2008 w Haarlem w Holandii. Była polską dziennikarką, tłumaczką, poetką, autorką tekstów piosenek i scenariuszy telewizyjnych. Spod jej pióra wyszło wiele przebojów, m.in.: "Nie płacz, kiedy odjadę", utwór wykonywany przez Marino Mariniego, "Nie mów nic" do muzyki Mariniego, wykonywany przez zespół Czerwone Gitary, "Gdzie są chłopcy z tamtych lat" z repertuaru Sławy Przybylskiej. Była członkinią Związku Polskich Autorów i Kompozytorów.
O jej wojennych i okupacyjnych losach opowiadał syn bohaterki filmu Zygmunt Sieradzki: - W 1939 roku mama miała szesnaście lat. Mieszkała wraz z rodzicami w Łodzi. Kiedy jednak miasto zostało włączone do Rzeszy, cała rodzina uciekła do Warszawy. Dostali się do getta. Mój dziadek Zygmunt, po którym noszę imię - zaznacza Sieradzki - był społecznikiem, pomagał rodzinie i innym Żydom w getcie. Zmarł podczas epidemii tyfusu w 1941 r. W 1942 r. mamę mojej mamy zabrali Niemcy na Umschalplatz i wywieźli do Treblinki. Mama uciekła z getta przez Sądy. Niestety, złapali ją szmalcownicy i wywieźli pod Warszawę. Od małej dziewczynki mama dowiedziała się, że rodzice tej małej poszli na gestapo, aby zgłosić, że jest u nich Żydówka. Mama uciekła do Warszawy.
- Nie znała nikogo. Była głodna, zmęczona, zdezorientowana. - opowiada syn Sieradzkiej. - Poszła do kościoła i zwierzyła się księdzu, że chce się zabić, że nie ma szansy przeżycia. Ksiądz powiedział: "Dziecko, tego robić nie można, to grzech" i dał jej adres. Była to mała firma - naprawa zegarków. Wkrótce mama zorientowała się, że był to punkt kontaktowy Armii Krajowej. I tak trafiła mama do konspiracji.
- Została łączniczką wydziału prasowo-wydawniczego VI oddziału Sztabu Komendy Głównej Armii Krajowej. Miała pseudonim Elżbieta. Po jakimś czasie w punkcie "zrobiło się gorąco", AK załatwiło Arbeitkarte i mama pojechała na przymusowe roboty do Austrii do miasteczka w Tyrolu. Stamtąd było blisko do granicy szwajcarskiej. Pod koniec 1944 r. mama ucieka do Szwajcarii. Pracowała tam w hotelu w maglu. I tam w Szwajcarii zaczęła pisać wiersze. Pierwszym transportem mama wróciła do Polski. - mówi Zygmunt Sieradzki.
Od 1950 r. pracowała jako dziennikarka. W latach 1960–1988 była członkiem Redakcji Programów Rozrywkowych TVP. Prowadziła autorski program telewizyjny "Zza wachlarza pani Wandy". Była tłumaczką sztuk teatralnych i filmów fabularnych.
Od 1986 r. mieszkała w Aerdenhout w Holandii. Aktywnie uczestniczyła w życiu kulturalnym holenderskiej Polonii. Była redaktorką kwartalnika "Scena Polska w Holandi" i działaczką Stowarzyszenia Scena Polska w Holandii. Do ostatnich niemal dni tworzyła poezję; w 2006 roku wydała tomik zawierający teksty napisanych przez nią piosenek oraz dawne i najnowsze wiersze.
Jej grób znajduje się na cmentarzu żydowskim przy ulicy Okopowej w Warszawie.
Premiera już w niedzielę
Sławomir Gruenberg to operator, reżyser, producent filmowy i telewizyjny. Po ukończeniu studiów na Wydziale Reżyserii PWSFTviT w Łodzi w 1981 r. wyjechał na stałe do Stanów Zjednoczonych, gdzie nieprzerwanie realizuje filmy dokumentalne.
Premiera filmu dokumentalnego "Nie płacz, kiedy odjadę" (produkcja: USA/Australia/Polska 2016) odbędzie się w niedzielę 2 października o godz. 18 w Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN. Po seansie dyskusję na temat filmu z udziałem reżysera oraz syna Wandy Sieradzkiej, Zygmunta, poprowadzi pisarz i dziennikarz Remigiusz Grzela.
Źródło: (PAP)
Przeczytajcie również: Październik miesiącem walki z rakiem piersi. PKiN zostanie podświetlony na różowo