Nietrzeźwa prowadziła pojazd, w środku był jej syn. Dominika K. usłyszała wyrok
Dominika K. jest winna zarzucanych jej czynów - orzekł Sąd Rejonowy dla Warszawy Żoliborza w Warszawie. Kobieta, mając 1,20 mg/l alkoholu w wydychanym powietrzu, w godzinach szczytu komunikacyjnego, przewoziła w samochodzie dziecko.
Kara 1,5 roku ograniczenia wolności polegająca na obowiązku wykonywania nieodpłatnej pracy - taki wyrok usłyszała Dominika K., która prowadziła auto, mając mając 1,20 mg/l alkoholu w wydychanym powietrzu.
W ramach wyroku kobieta ma wykonywać nieodpłatną, kontrolowaną pracę na cele społeczne w wymiarze 30 godzin w stosunku miesięcznym. To nie wszystko. Ma też zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych na okres czterech lat. Musi również zapłacić 6 tys. złotych na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym.
Według prokuratora uznanie winy Dominiki K. jest słuszne, jednak orzeczona przez sąd kara nie odpowiada stopniowi winy oraz społecznej szkodliwości popełnionego przez nią czynu. Nie realizuje również celów wychowawczych i prewencyjnych określonych w art. 53 § 1 kk.
Będzie rozprawa
Przypomnijmy, że 15 lutego Dominika K. prowadziła pojazd w stanie nietrzeźwości w piątek w godzinach szczytu komunikacyjnego, przewożąc w samochodzie dziecko. Uwzględniając te okoliczności, prokurator skierował do sądu sprzeciw od wyroku nakazowego (bez rozprawy). Sprawa zostanie rozpoznana na rozprawie.
W toku postępowania ustalono, że Dominika K. odebrała syna z przedszkola, a następnie pojechała wraz z dzieckiem na stację benzynową, aby skorzystać z myjni. Pracownicy stacji zgłosili policji, że Dominika K. może znajdować się w stanie nietrzeźwości.
"Naruszyła zasady godności zawodu"
Jak wcześniej informowaliśmy, Dominice K. groziło nawet 5 lat pozbawienia wolności. Ponadto w przypadku skazania za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości, sąd orzeka zakaz prowadzenia pojazdów na okres nie krótszy niż 3 lata (maksymalnie 15 lat) oraz świadczenie pieniężne w kwocie co najmniej 5000 (maksymalnie 60000 zł).
Dominika K. jest warszawskim adwokatem, należy do Okręgowej Izby Adwokackiej w Warszawie. Rzecznik Dyscyplinarny Izby Adwokackiej w Warszawie wszczął postępowanie dyscyplinarne wobec kobiety. Adwokaci zawiesili jednak postępowanie do czasu wyroku.
Zaznaczali wówczas, że sprawa nie jest zagrożona przedawnieniem, ponieważ najkrótszy okres przedawnienia odpowiedzialności dyscyplinarnej w tej sprawie, o ile dojdzie do wydania wyroku skazującego przez sąd powszechny, wynosi 10 lat.
Tuż po ujawnieniu sprawy, głos zabrali przedstawiciele Okręgowej Izby Adwokackiej w Warszawie. Ich zdaniem, naruszyła zasady godności zawodu.
- Jazda samochodem po pijanemu jest przestępstwem umyślnym. Tego rodzaju zachowania traktujemy wyjątkowo surowo - mówił Wirtualnej Polsce Michał Fertak, rzecznik prasowy Okręgowej Rady Adwokackiej w Warszawie. - Karą może być zawieszenie w czynnościach zawodowych lub nawet wydalenie z zawodu - dodał.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl