RegionalneWarszawaNiemoralne propozycje i seks za umorzenie. Prokurator skazany po 9 latach

Niemoralne propozycje i seks za umorzenie. Prokurator skazany po 9 latach

Niemoralne propozycje i seks za umorzenie. Prokurator skazany po 9 latach
Źródło zdjęć: © East News | Piotr Hukało
Mateusz Patyk
26.02.2019 14:11, aktualizacja: 26.02.2019 15:42

Były prokurator Konrad P. został skazany na osiem lat więzienia za "żądanie korzyści osobistych" od 19 kobiet. Niektórym z nich proponował seks w zamian za umorzenie postępowania, innym kazał się rozbierać do naga. Policja nakryła go na gorącym uczynku, podczas spotkania z jedną z poszkodowanych.

Ta sprawa ma swój początek w maju 2010 roku. 36-letni wówczas warszawski prokurator zajął się postępowaniem dotyczącym próby kradzieży w centrum handlowym na Ochocie. Podejrzaną była młoda kobieta. Gdy policjanci doprowadzili ją na przesłuchanie, Konrad P. miał nakłonić zatrzymaną do zdjęcia wszystkich ubrań. Uzasadniał to "koniecznością oględzin ciała" w poszukiwaniu znaków szczególnych.

Jak podaje tvnwarszawa.pl, na samych oględzinach się nie skończyło. Według przytoczonego przez portal wyroku, Konrad P. miał złożyć podejrzanej niemoralną propozycję. Kobieta mogła liczyć na jego przychylność w sądzie i złożenie przez prokuratora wniosku o warunkowe umorzenie sprawy w zamian za seks. Ta się zgadza.

Do kolejnego spotkania dochodzi 12 maja. Wcześniej jednak o bulwersującym zachowaniu Konrada P. dowiaduje się od kobiety jego szef. Ten powiadamia policję, która zakłada w biurze prokuratora podsłuch i kamerę. Funkcjonariusze przygotowali zasadzkę.

Po nitce do kłębka

Gdy do budynku przy ul. Wiślickiej w Warszawie, a dokładniej do pokoju nr 211 wchodzi o umówionej godzinie podejrzana, P. już na nią czekał. Mundurowi wkroczyli do akcji dopiero w momencie, gdy prokurator był już rozebrany, a w ręku trzymał pudełko prezerwatyw.

Mężczyźnie uchylono immunitet. Usłyszał zarzuty przekroczenia uprawnień oraz żądania korzyści osobistej. Ale to był dopiero początek. Szybko się okazało, że takich sytuacji było więcej. Nadzorująca śledztwo prokurator wezwała na przesłuchania wszystkie podejrzane, których sprawami zajmował się Konrad P. W ciągu dwóch lat próbował skrzywdzić w ten sposób 18 innych kobiet.

Akt oskarżenia przeciwko śledczemu z Ochoty trafia do sądu dopiero w 2012 roku. W ubiegły poniedziałek, czyli sześć lat po tamtym zdarzeniu, zapadł nieprawomocny wyrok. Sędzia Anna Ziembińska poinformowała o 20 zarzutach ciążących na Konradzie P. We wszystkich został uznany za winnego. Skazano go na osiem lat więzienia i dziesięć lat zakazu wykonywania zawodu po odsiedzeniu kary. Musi tez zapłacić 10 tys. zł kosztów procesowych.

Źródło: tvnwarszawa.pl

Widzisz coś ciekawego? Masz zdjęcie, filmik? Prześlij nam przez Facebooka na wawalove@grupawp.pl lub dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (0)
Zobacz także