"Nieludzkie okrucieństwo". Cyrk bez zwierząt? Sejm zadecyduje
Jutro pod gmachem parlamentu odbędzie się happening organizacji prozwierzęcych, które zawalczą o przyjęcie projektu nowelizacji odpowiedniej ustawy.
Temat cyrków bez zwierząt wciąż wraca do* debaty publicznej. Do Sejmu został złożony projekt nowelizacji Ustawy o Ochronie Zwierząt zakazujący występu zwierząt w cyrkach.*
Podczas najbliższego posiedzenia na Wiejskiej, projekt przejdzie pierwsze czytanie. Poselskim projektem noweli o ochronie zwierząt mają zająć się połączone sejmowe komisje: Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa; Rolnictwa i Rozwoju Wsi oraz Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej. Natomiast jutro organizacje, które walczą o przyjęcie projektu nowelizacji, zorganizują happening przed gmachem parlamentu.
"Cyrk jest śmieszny? NIE dla zwierząt" - z takim hasłem jutro o godz. 12.00 wyjdą przed budynek sejmu ludzie, którzy od lat walczą o zmianę w Ustawie o Ochronie Zwierząt. - Chcemy wprowadzenia nowelizacji jeszcze przed wyborami - czytamy na oficjalnym profilu wydarzenia. To nie pierwsza taka akcja w Warszawie. O jednej z nich pisaliśmy tutaj . Zebrani zawalczą o bezpieczeństwo dzikich zwierząt, które są wykorzystywane w cyrkach i często tresowane w brutalny sposób.
Czy możliwy jest zakaz?
Finlandia, Wielka Brytania, Austria, Szwecja, Chorwacja, Izrael, Peru, Singapur, Holandia, Węgry, Kostaryka, Słowenia to kraje, w których obowiązuje zakaz wykorzystywania dzikich zwierząt w cyrkach. W Grecji, Boliwii, Chinach i Brazylii zakaz obejmuje wszystkie, nie tylko dzikie, zwierzęta. W Danii, Australii, USA, Szwajcarii, Kanadzie, Nowej Zelandii i Indiach wprowadzono częściowe ograniczenia. - Różne miasta na świecie wprowadziły lokalny zakaz wykorzystywania zwierząt w cyrku, pomimo iż prawo krajowe na nie zezwala - piszą organizatorzy happeningu.
Zwierzęta cyrkowe spędzają zdecydowaną większość życia w klatkach. W czasie sezonu (czyli prawie cały rok) są przewożone z miejsca na miejsce, co jest dla nich dodatkowym źródłem stresu. Większość z nich opuszcza klatkę tylko na czas tresury czy spektaklu. Spełniania ustawowo wymaganych potrzeb gatunkowych słoni, fok czy lwów próżno szukać.
Jak wygląda tresura w cyrku?
"Proces tresury zwierząt cyrkowych jest ścisłą tajemnicą. Internetowe przecieki, publikowane m. in. przez amerykańską organizację PETA pokazują sceny nieludzkiego okrucieństwa wobec zwierząt, od których cyrkowcy oczywiście się odcinają. Nie wyjaśniają jednak, jak namawiają słonia by stał na głowie, lub lwa by skakał przez płonącą obręcz. Nie mogą też zaprzeczyć ważnemu faktowi – treserzy w czasie spektaklu na arenę nie wychodzą ze smakołykami, ale z pejczem lub nierzadko też ukrytym innym narzędziem tresury. W ten sposób zwierzę za pomocą strachu, pomimo nadmiaru bodźców zewnętrznych i stresu, pozostaje zdyscyplinowane wobec tresera. Jak bardzo król dżungli musi się bać konsekwencji swojego nieposłuszeństwa, że skacze przez ogień, którego instynktownie śmiertelnie się boi?" - czytamy na oficjalnym profilu wydarzenia.
Każdy, kto chce wziąć udział w happeningu powinien pojawić się jutro, 9 września o godz. 12.00 przed budynkiem Sejmu przy ul. Wiejskiej 4/6/8. Organizatorzy proszą, by uczestnicy na czas manifestacji ubrani byli na czarno. Wszystkie potrzebne rekwizyty będą czekać na miejscu.
Przeczytaj też: Polska tylko dla Polaków? Warszawiacy odpowiadają