Nie będzie rozbiórki Rotundy. Konserwator zabytków wydał nakaz wstrzymania prac
- Decyzję dostarczyłem do dyrekcji banku PKO BP i kierownikowi budowy – informuje Michał Krasucki.
Stołeczny konserwator zabytków wstrzymuje prace rozbiórkowe w Rotundzie. - Decyzję dostarczyłem do dyrekcji banku PKO BP i kierownikowi budowy – informuje Michał Krasucki. Powód? Błędna ekspertyza wcześniejszego konserwatora.
Od tygodnia w centrum stolicy trwa rozbiórka Rotundy: ma zostać całkowicie wyburzona konstrukcja i fundamenty jednego z najbardziej charakterystycznych budynków w Warszawie. Bank PKO postanowił ją zastąpić podobnym, niezwykle nowoczesnym projektem. Stanie się to za sprawą planu przebudowy "Ściany Wschodniej", o którym pisaliśmy tutaj.
Jednak w czwartek stołeczny konserwator zabytków Michał Krasucki poinformował o tym, że wydał nakaz zatrzymania prac rozbiórkowych w Rotundzie. - To prawda, wstrzymujemy rozbiórkę. To, co zostało po wybuchu, to konstrukcja oryginalna z lat 60. Po odsłonięciu elewacji stwierdziliśmy, że to istotna zmiana w stosunku do wcześniejszych opinii, dlatego pomyślelismy, że może warto byłoby zmienić proponowany projekt - mówi Michał Krasucki w rozmowie z WawaLove.pl
Rotunda została zbudowana w latach 60. według projektu Jerzego Jakubowicza i figuruje w gminnej ewidencji zabytków. Dlatego też rozbiórka tego poźnomodernistycznego budynku wymagała zgody stołecznego konserwatora. Wówczas był nim Piotr Brabander. 20 stycznia 2015 r. wydał decyzję, w której uznał, że prace rozbiórkowe Rotundy „są dopuszczalne pod względem konserwatorskim”. Argumentował to tym, że konstrukcja Rotundy nie jest oryginalna.
" Powstała w wyniku odbudowy obiektu po zniszczeniu, jakiemu uległ on w roku 1979, po wybuchu gazu . Ponadto, jak wynika z cytowanej dokumentacji projektowej, przewiduje ona odtworzenie w zakresie konstrukcji budynku Rotundy w analogicznej formie do stanu obecnego” - uzasadniał Brabander.
Jednak po odsłonięciu elewacji okazało się, że konserwator się mylił: stalowa konstrukcja Rotundy jest oryginalna. Co więcej, pomimo wybuchu z 1979 roku jest wciąż w dobrym stanie. - Dlaczego zareagowałem dopiero teraz? Ponieważ w momencie, gdy się odsłoniła cała konstrukcja, mogłem stwierdzić, że jest ona konstrukcją pierwotną. Upewniło mnie w tym porównanie ze zdjęciami z czasów budowy Rotundy i odbudowy po wybuchu. Wcześniej konserwator nie miał takiej wiedzy. Projektanci przyszłego pawilonu też utrzymywali, że to wszystko jest wtórne i w złym stanie, choć w dokumentacji nie ma ekspertyzy, ani dokładnej inwentaryzacji konstrukcji – mówi Michał Krasucki w rozmowie z "Gazetą Stołeczną".
Jak podkreśla stołeczny konserwator zabytków, nie zależy mu na blokowaniu inwestycji, ale ochronie oryginalnej substancji. - Do tej pory rozebrano akurat to, co powstało w wyniku odbudowy w 1979 r. To, co pozostało, jest oryginalnym, nowatorskim rozwiązaniem konstrukcyjnym z lat 60. – zaznacza Krasucki.
Od czwartkowej decyzji wstrzymania rozbiórki Rotundy wojewódzka konserwator zabytków Barbara Jezierska ma dwa tygodnie na wszczęcie postępowania w sprawie wpisu konstrukcji Rotundy do rejestru. Michał Krasucki obiecuje, że przez ten czas będzie współpracował z projektantami, by zachować oryginalne elementy budowli.
Źródło: "Gazeta Stołeczna"/WawaLove.pl
Oprac. Karolina Pietrzak
Przeczytajcie również: Z Warszawy do Lublina w 95 minut. Pociągi pojadą z prędkością 160 km/h