Najpierw marszałek, teraz ratusz? Wojewoda mazowiecki wyrzuca urzędników
Zmiany przy placu Bankowym wzbudziły wątpliwości warszawskiego radnego.
Rewolucja w budynku przy placu Bankowym. Wojewoda mazowiecki wyrzucił urzędników marszałka Adama Struzika. Warszawski radny zastanawia się, czy taki sam los czeka stołeczny ratusz.
W budynku przy placu Bankowym znajduje się siedziba prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz, wojewody Zdzisława Sipiery oraz marszałka województwa mazowieckiego Adama Struzika. Wkrótce pracownicy tego ostatniego urzędnika będą musieli się wyprowadzić. Powód? Pod koniec lipca wojewoda wypowiedział umowę użyczenia pomieszczeń. Mija właśnie trzymiesięczny okres wypowiedzenia.* *
Zmiany przy placu Bankowym wzbudziły pewne wątpliwości radnego Michała Czaykowskiego z Platformy Obywatelskiej. "Czy istnieje możliwość, że z budynku przy placu Bankowym 3/5 będzie musiał się wyprowadzić również urząd m.st. Warszawy?" - pyta w interpelacji. "jeśli tak, to gdzie planuje się przenieść, jakie lokalizacje są rozpatrywane" - dodaje.
Jednak Agnieszka Kłąb z biura prasowego ratusza jest pewna, że nie ma możliwości na wyprowadzkę. - My mamy udziały w tej nieruchomości, jesteśmy współwłaścicielem - mówi w rozmowie z tvnwarszawa.pl. Na pytanie, jak wygląda podział budynku między urzędnikami wyjaśnia, że środkowa część jest podzielona po połowie. W ten sposób po lewej stronie są pracownicy wojewody Sipiery, a po prawej urzędnicy stołecznego ratusza. Podobnie jest ze skrzydłami gmachu.
Sam Sipiera na ostatniej konferencji prasowej podkreślał, że nie planuje wyrzucić pracowników Hanny Gronkiewicz-Waltz. - Miasto jest współwłaścicielem, więc trudno współgospodarza usuwać z obiektu - powiedział. Jesli chodzi o urzędników Adama Struzika, marszałek wynajmował przestrzeń na zasadzie umowy użyczenia.
Jakie są powody zmian? - Po prostu muszę, bo od 1 stycznia przejmuje kompetencje, które obecnie ma marszałek, czyli obsługi programu Rodzina 500 plus za granicą - wyjaśniał wojewoda . - Nie mam miejsca, a nie jestem w stanie wynajmować na rynku pomieszczeń. Pan marszałek też ma środki budżetowe i swoje obiekty - dodał Siepiera, podkreślając, że "nie robi tego z złośliwości".
Źródło: tvnwarszawa.pl
Oprac. Karolina Pietrzak
Jesteś świadkiem zdarzenia w Warszawie, które jest dla Ciebie ważne? Widzisz coś ciekawego? Skontaktuj się z nami przez Facebooka lub na wawalove@grupawp.pl
Przeczytajcie również: Barierki wróciły na Krakowskie*Przedmieście. Dziś kolejna miesięcznica*