Najwyższa Izba Kontroli odnosi się w swoim raporcie do działań spółki Mazowiecki Port Lotniczy Warszawa - Modlin, która realizowała inwestycję. Wskazuje na fakt, wykrycia wielu usterek w tym m.in. odprysków na pasie startowym czy niewłaściwej kontroli nad przebiegiem robót. Stąd miały się pojawić późniejsze problemy Portu.
Poza tym NIK podkreśla, iż nadzór budowlany wydał jedynie warunkowe pozwolenie na użytkowanie, nie weryfikując później czy zarządca obiektu wprowadza w życie zmiany postulowane w decyzji. Raport zwraca też uwagę na to, że spółka Mazowiecki Port Lotniczy Warszawa - Modlin niewłaściwie skalkulowała poziom ryzyka inwestycyjnego i w rezultacie doszło do półrocznego opóźnienia.**
Kluczowym elementem, który wpłynął na niską jakość wykonania pasa startowego był zdaniem NIK niejednoznaczny zapis w dokumentacji. Nie określał on, jaka mieszanka kruszywa i betonu powinna zostać wykorzystana przy budowie . Na koniec, raport wskazuje na dużą ilość zamówień dodatkowych (aż 62), które spółka zleciła z pominięciem procedur przetargowych (z tzw. wolnej ręki) mimo, że nie było przesłanek do zastosowania takiego trybu.
Przeczytajcie też: Wsiądź do partycypacyjnego tramwaju i poznaj projekty
