Koty z punktu Ochota na Kota muszą wrócić do schroniska. Wszystkie są chore
Z powodów zdrowotnych wszystkie koty przebywające obecnie w punkcie Ochota na Kota musiały wrócić do schroniskowego szpitala. - Prosimy o trzymanie kciuków o ich najszybszy powrót do zdrowia - informuje ochocka filia Schroniska Na Paluchu.
- Wszystkie cztery koty dostały biegunki. Parę kotów poszło do adopcji. Czekałam na nowe, a w tym momencie rozpoczęła się biegunka - mówi nam pracownik Biura przyjęć i adopcji zwierząt, pracownik Ochoty na Kota Katarzyna Okuń.
Prawdopodobnie inkubacja takiej choroby trwa dwa tygodnie.
- Dostaliśmy informację, że kotka, która wcześniej była adoptowana też dostała biegunki, musiała iść do weterynarza. Prawdopodobnie wszystko się nałożyło - dodała.
Tłit - Barbara Nowacka
Dla bezpieczeństwa kotów, żeby się nie odwodniły, podjęto decyzję, że trafiły z powrotem do schroniska, żeby lekarze mogli podać leki i kroplówkę.
- Niekiedy jak przychodzą osoby, nowy kot mogę nie wiedzieć, że on coś ma w sobie, ponieważ okres inkubacji jest dłuższy. Niektóre osobniki są silniejsze, niektóre słabsze. Lekarze podjęli decyzję, żeby one wróciły, żeby można było je obserwować. Są w szpitalu kocim, miały testy robione, czy to nie jest bardziej poważna choroba i są pod opieką - wyjaśniła Okuń.