Komu przeszkadza repertuar teatru?
Jak się okazuje, może stanowić zagrożenie!
27.04.2012 11:03
Dyrektorzy teatrów mieszczących się w Pałacu Kultury i Nauki dostali specjalny nakaz od władz PKiN-u. Do 14 maja mają zniknąć wszelkie plakaty i banery informujące o tym, co się w tych teatrach dzieje. A więc informacje o premierach, imprezach kulturalnych i repertuarze. Powód? Tak zażyczyła sobie UEFA. Wszystkie instytucje znajdujące się w Strefie Kibica mają przestrzegać tzw. czystości reklamowej. Dlaczego w maju, skoro mistrzostwa rozpoczynają się w czerwcu? Taką umowę podpisało miasto z UEFA.
I słusznie. Jak wiadomo, repertuar teatralny może stanowić śmiertelne zagrożenie. Kibic, który zostanie narażony na informacje o najnowszych premierach teatralnych, mógłby przecież zechcieć na nie pójść! Nawet pomimo faktu, że przedstawienie będzie grane w języku polskim. Teatr, podstępnie informując o wystawianych sztukach, mógłby odwrócić uwagę kibica od mistrzostw, a to, jak wiadomo, stanowi prawie przestępstwo. Taki kibic, zamiast wydać wszystkie pieniądze na produkty sponsorów Euro 2012, kupiłby w przerwie między meczami bilet do teatru. W ten sposób nie tylko pozbawiłby organizację piłkarską i sponsorów imprezy środków na przetrwanie (jak wiadomo, UEFA nie zarabia kokosów, a piwo w lecie sprzedaje się dość słabo), ale również odwróciłby swoją uwagę od piłki nożnej.
Sztuki teatralne bywają różne, ale – nie wiadomo czemu – nie zachęcają do oglądania piłki nożnej. Mogłoby się więc okazać, że kibic po spektaklu woli oglądać 3 siostry Czechowa, niż łydki Ronaldo, a do tego władze miasta i samego PKiN-u nie mogą przecież dopuścić.
Widzowie teatru "6 piętro" zostali pozbawieni parkingu, który się znajduje w strefie. Teatr „Studio” musiał zamknąć główne wejście, bo też znajduje się w strefie. I słusznie. Bowiem taki wredny fan teatru, zaraz po wyjściu ze spektaklu, mógłby swoimi zachwytami nad sztuką, zagłuszać spokojne oglądanie meczu. Jak wiadomo, widzowie teatrów do szczególnie kulturalnych nie należą.
Mimo protestów dyrektorów, władze PKiN-u są twarde jak poprzeczka i stanowczo odmawiają obniżki czynszu na ten piłkarski czas. Powiedzmy szczerze: dlaczego mieliby obniżać? Ile sztuk zachęcających do oglądania piłki nożnej mogliśmy ostatnio zobaczyć? Chyba ani jednej. Więc co się dziwić?
Niektórzy szefowie teatrów, po dokonaniu słusznej samokrytyki, zrozumieli swój błąd i w pośpiechu odwołali przedstawienia. Ale nie wszyscy. Teatr "6 piętro", który jest teatrem komercyjnym i nie dotowanym przez miasto, ma zamiar bezczelnie grać! Mało tego! Chcą zachęcić do chodzenia na spektakle w czasie Euro 2012!
Inną rzeczą jest estetyka. Plakaty teatralne są brzydkie i nijak nie pasują do lśniących i o wiele lepszych banerów reklamowych sponsorów (na przykład na warszawskich mostach). Jedno do drugiego nie pasuje – powiedział nam anonimowy przechodzień ubrany w sportowy dres.