Koczują przed sklepem, by kupić trampki Kayne Westa
Jedna para butów projektu rapera kosztuje 850 zł.
Koce termiczne, leżaki, folie i prowiant - z daleka możnaby ocenić ich jak bezdomnych. To tylko złudzenie. Kilometrowa kolejka przed jednym z warszawskich sklepów składa się z samych miłośników trampków. Polują na buty zaprojektowane przez Kayne Westa, które mają trafić do sprzedaży w piątek przy ul. Szpitalnej. Koczuje tam około 40 osób.
**
**
fot. PAP/Marcin Obara
Pierwsi wytrwali pojawili się przed sklepem już w poniedziałek. Nie straszny im deszcz i niska temperatura, a znajomi dowożą im jedzenie. Zerkając z boku, można pomyśleć, że przenieśliśmy się do czasów PRL. - Jestem bardzo zdeterminowana. Chcę mieć te buty. I nawet jeśli nie dostanę swojego rozmiaru, to nic nie szkodzi. Będę mogła się z kimś wymienić - mówi jedna z dziewczyn czuwających przez sklepem. Trampki projektu rapera pochodzą z limitowanej edycji i są gratką dla kolekcjonerów. W kolejce stoją też ci, którzy na miłośnikach trampek chcą zarobić. - Mogę je później sprzedać drożej - mówi jeden z nich.
fot. PAP/Marcin Obara
Chętnych jest więcej niż trampek od Kayne Westa. Około 40 osób czeka na 33 pary. Każda z nich zostanie sprzedana za 850 zł. Jak się okazuje, to dość niska cena. - Później w Internecie osiągną cenę kilku tysięcy złotych - zdradza znawca.
*Przeczytaj też: Kontrowersyjne wiaty autobusowe. ZTM reaguje i dostawia...jednoosobową ławkę *