Kierowca wyzwał pasażerów od "słoików"!
"Wy przyjezdni - słoiki, to wiecznie macie problem"
Do sytuacji doszło w autobusie 510, jadącym w kierunku Nowodworów. Sprawę opisała Gazeta Bezpłatna Echo.
- Wsiedliśmy do autobusu i zapytałem kierowcę, czy sprzeda mi bilet. Kierowca odparł, że nie sprzeda, bo mam go sobie kupić w sklepie. Zapytałem go więc, w którym, bo jest niedziela i wszystkie sklepy są zamknięte, a automat z biletami na pętli Emilii Plater jest nieczynny – poskarżył się pasażer autobusu.
- Wy przyjezdni - słoiki, to wiecznie macie problem - usłyszał. -Tylko na Tarchomin ciągle ktoś ode mnie kupuje bilety. Mógł pan sobie kupić bilet wczoraj, a nie zawraca mi teraz głowę.* Wy tutaj to w ogóle jesteście jacyś dziwni.*
Kierowca sprzedał ostatecznie bilet, jednak długo pod nosem snuł teorie na temat przyjezdnych. Sprawa została zgłoszona do ZTM, a kierowca będzie ukarany.
Tyle, że po raz kolejny potwierdził się fakt, że "słoikami" zwani są wszyscy przyjezdni, a nie konkretna grupa osób o specyficznych zachowaniach. Jakiś czas temu, na naszym facebookowym profilu mieliśmy na ten temat sporą dyskusję . Próbowaliśmy też zdefiniować tzw. "słoika". Zdania była bardzo podzielone.
Temat "słoików" wciąż powraca. Kim jest naprawdę warszawski "słoik"? Jak myślicie?