Popularna aktorka, Joanna L.-S. (która, jak informuje Gazeta Wyborcza, nie zgodziła się na podanie nazwiska do publicznej wiadomości, dzięki czemu nikt nie będzie wiedział o kogo chodzi) została dzisiaj skazana na pięć miesięcy prac społecznych (po 30 godzin miesięcznie), zakaz prowadzenia pojazdów na dwa lata oraz 7 tysięcy złotych grzywny, które wpłaci na cele charytatywne.
Wyrok ten jest zgodny z propozycją przedstawioną prokuraturze przez Joannę za pośrednictwem jej pełnomocniczki.
- Okoliczności tej sprawy nie budzą żadnych wątpliwości - powiedział dziś prokurator Jakub Romelczyk, przedstawiając sądowi swoje stanowisko. Postawa oskarżonej wskazuje, że cele postępowania zostaną osiągnięte, zaś kara ograniczenia wolności oraz zakaz prowadzenia pojazdów będą stanowić realną dolegliwość.
Przypomnijmy. Aktorka spowodowała kolizję na ul. Puławskiej. Kierując porsche nie wyhamowała i wjechała w tył nissana, który następnie wbił się w skodę. Aktorka miała 1,2 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. W wypadku nikt nie ucierpiał. Zwykle grożą za to nawet dwa lata więzienia.
- Jeżeli ktoś myśli, że po kolacji przy winie i odrobinie snu, może wsiąść za kierownicę, bo tak czuje, i uważa, że wszystko jest w porządku, jest w dużym błędzie. Ja ten straszny błąd popełniłam - napisała później Joanna L. w oficjalnym oświadczeniu .
Myślicie, że pięć miesięcy prac społecznych, zakaz prowadzenia na dwa lata oraz 7 tysięcy złotych jest wystarczająca karą?
Przeczytajcie też: Izabella C. trafiła do zakładu zamkniętego!