Jarosław Jóźwiak przed komisją weryfikacyjną. Wezwano byłego wiceprezydenta
Komisja rozpatrzy m.in odwołania ws. Chmielnej 70, od której zaczęło się wyjaśnianie afery reprywatyzacyjnej.
05.10.2017 07:56
Komisja weryfikacyjna zbada reprywatyzację działek na pl. Defilad. Na świadków wezwano byłych urzędników stołecznego ratusza, w tym Jarosława Jóźwiaka, który był poprzednim wiceprezydentem Warszawy.
Komisja zbada reprywatyzacje działek pod dawnymi adresami: Złota 19, Zielna 7/Złota 17 i Chmielna 50, które mają "analogiczne stany faktyczne". Jako świadków wezwano urzędników zaangażowanych w wydawanie decyzji miasta: Mariusza P. (podejrzanego o niedopełnienie obowiązków ws. reprywatyzacji), b. wiceprezydenta stolicy Jarosława Jóźwiaka oraz Mariolę Wojdynę. Jóźwiak, który nadzorował Biuro Gospodarki Nieruchomościami, został odwołany w 2016 r., gdy wybuchła afera reprywatyzacyjna; dziś jest przewodniczącym rady nadzorczej Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji.
Według portalu wPolityce.pl, urzędnicy miasta mieli wiedzę, że po II wojnie, warszawski adwokat wystąpił o prawo do zabudowy tych działek za symboliczną kwotę. W 1946 r. adwokata zatrzymało UB za działalność antykomunistyczną i nie dopełnił on wszelkich formalności, a po wyjściu z aresztu nie kontynuował już starań. "Na początku lat 90. prawdopodobni spadkobiercy właścicieli atrakcyjnych nieruchomości rozpoczęli jednak starania o ich odzyskanie, powołując się na działania adwokata sprzed jego zatrzymania" - podał portal. Dodano, że urzędnicy BGN "przymknęli oko na brak formalności" i w latach 2012-2013 rzekomym spadkobiercom przyznano prawo użytkowania wieczystego.
W raporcie CBA z kontroli nieprawidłowości przy reprywatyzacji negatywnie oceniono działania władz Warszawy co do tych nieruchomości; CBA złożyło do prokuratury doniesienia o możliwości przestępstwa urzędników miasta. Prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz odmówiła podpisania protokołu tej kontroli CBA.
Po południu komisja zbada zaś odwołania ws. Chmielnej 70. W 2012 r. działkę o wartości ok. 160 mln zł miasto przyznało osobom, które nabyły roszczenia od spadkobierców - Januszowi Piecykowi, mec. Grzegorzowi Majewskiemu i Marzenie K. (siostrze mec. Roberta N., podejrzanej o fałszywe oświadczenia majątkowe). W lipcu komisja uchyliła decyzję z 2012 r., uznając że miasto nie mogło przekazać praw do Chmielnej 70, bo ostatni właściciel 2/3 działki, jako obywatel Danii, został spłacony przez polski rząd. Odwołania złożyli beneficjenci decyzji miasta.
Decyzja NSA
W czerwcu ratusz złożył wniosek do NSA o rozstrzygnięcie sporu kompetencyjnego. Jak uzasadniała Gronkiewicz-Waltz, są obecnie dwa organy powołane do rozstrzygania spraw reprywatyzacyjnych: komisja oraz prezydent i w związku z tym nie ma możliwości, by prezydent był stroną w komisji. Gronkiewicz-Waltz uznała, że do czasu rozstrzygnięcia tego sporu przez NSA, komisja powinna zawiesić swe działania (nie stawia się też ona przed komisją, wzywana jako strona, za co komisja karze ją po 3 tys. zł grzywny - od czego ona się odwołuje).
Komisja odmawia zawieszania swych postępowań w związku z wnioskiem Gronkiewicz-Waltz do NSA. Przewodniczący komisji Patryk Jaki oceniał, że nie zachodzą przesłanki do zawieszenia postępowania. Mówił, że trudno mu traktować wniosek prezydent stolicy o wstrzymanie postępowania do rozstrzygnięcia sporu, inaczej niż "próbę storpedowania prac komisji".
NSA rozpozna pierwsze wnioski, które dotyczą nieruchomości Twarda 8 i 10 oraz Chmielna 70 (dwa). Gronkiewicz-Waltz składa je w każdej sprawie badanej przez komisję. NSA rozstrzyga spory kompetencyjne w składzie trzech sędziów na posiedzeniu niejawnym, bez udziału stron i publiczności. Swą decyzję ma ogłosić po południu.
Komisja od początku czerwca br. bada zgodność z prawem decyzji administracyjnych w sprawie reprywatyzacji warszawskich nieruchomości. Uchyliła już decyzje wydane z upoważnienia prezydent Warszawy: o przyznaniu Maciejowi M. praw do dwóch działek przy ul. Twardej; o przyznaniu praw do Chmielnej 70.; o przyznaniu Maciejowi M. praw do działki Sienna 29, o przyznaniu spadkobiercy dawnych właścicieli praw do nieruchomości Poznańska 14 oraz w sprawie nieruchomości Marszałkowska 43.
Źródło: (PAP)
Oprac. Karolina Pietrzak
Przeczytajcie również:* Patryk Jaki uderza w Bodnara. "Napisał do mnie w obronie handlarzy roszczeń"*