RegionalneWarszawaGronkiewicz-Waltz: "Za moich czasów żaden pomnik na Krakowskim Przedmieściu nie powstanie

Gronkiewicz-Waltz: "Za moich czasów żaden pomnik na Krakowskim Przedmieściu nie powstanie

Prezydent Warszawy odniosła się także do nielegalnej instalacji przed ratuszem.

Gronkiewicz-Waltz: "Za moich czasów żaden pomnik na Krakowskim Przedmieściu nie powstanie
Karol Lewandowski

12.04.2016 10:40

Prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz zapowiedziała w wywiadzie dla Newsweeka, że w czasie jej kadencji nie powstanie żaden pomnik smoleński na Karkowskim Przedmieściu. Powołanie komitetu budowy ogłosił Jarosław Kaczyński podczas rocznicowych obchodów katastrofy smoleńskiej przed Pałacem Prezydenckim.

- Dość beznamiętnie powtarzam, że za moich czasów żaden pomnik na Krakowskim Przedmieściu nie powstał i nie powstanie. Nie ma w tym emocji, politycznej złośliwości czy małostkowości. Po prostu nie chcę być odpowiedzialna za popsucie reprezentacyjnego dla stolicy traktu - powiedziała w wywiadzie dla Newsweeka prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz.

W czasie 6. rocznicy smoleńskiej prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński zapowiedział powstanie dwóch pomników smoleńskich. - Naprawdę dość czekania. W najbliższych tygodniach powołamy komitet budowy tych pomników - przekonywał Kaczyński. - Zabierzemy się za to konkretnie - dodał prezes PiS. Prezydent Warszawy sprawia jednak sprawę jasno i twardo oponuje przeciwko pomysłowi opozycji.

"Ten głaz jest nielegalny"

Prezydent Warszawy odniosła się także do sprawy głazu przed ratuszem, na którym umieszczono tablicę upamiętniającą Lecha Kaczyńskiego. - Byliśmy zaskoczeni. Musimy wszcząć postępowanie wyjaśniające, bo ten głaz jest nielegalny – powiedziała Hanna Gronkiewicz-Waltz w Radiu ZET. - Nawiasem mówiąc, zrobiono wielką krzywdę Lechowi Kaczyńskiemu, bo on jest w ogóle do siebie niepodobny. To jest w ogóle nieładne – dodała prezydent Warszawy. Obiekt pojawił się przed ratuszem w nocy z soboty na niedzielę, po czym w trakcie obchodów 6. rocznicy katastrofy smoleńskiej odsłonięto na nim pamiątkową tablicę z wizerunkiem prezydenta Lecha Kaczyńskiego.

Hanna Gronkiewicz-Waltz ujawniła w Radiu Zet, że prowadziła korespondencję, w wyniku której na warszawskim ratuszu miała pojawić się tablica upamiętniająca Lecha Kaczyńskiego. – Chodziło tylko o jedną rzecz. Rada Pamięci Walki i Męczeństwa zasugerowała, żeby zamiast „poległ” było słowo „zginął”, po „poległ” jest zarezerwowane dla żołnierzy na polu bitwy. Gdyby zmienić to jedno słowo, to ta tablica by normalnie, oficjalnie zawisła na budynku, bo konserwator wydał zgodę – mówiła prezydent Warszawy.

Prezydent Warszawy zapowiedziała, że wszczęta zostanie kontrola przez stołecznego konserwatora zabytków, który wyda zalecenie w sprawie głazu. – To taka sama procedura, jak wobec innych – uspokajała na antenie Radia Zet.

Prezydent Warszawy wcześniej zapowiedziała, że jest to jej ostatnia kadencja na tym stanowisku, jednak jeśli Prawo i Sprawiedliwość wpadnie na pomysł, by skrócić jej kadencję, wówczas stanie do walki.

Obraz
Zobacz także
Komentarze (0)