Freddie Mercury upamiętniony w Warszawie. Legenda będzie mieć swoją ulicę w stolicy
Mieszkańcy i odwiedzający stolicę już niedługo będą mogli spacerować ulicą Freddiego Mercurego. Imię legendarnego wokalisty grupy Queen dostanie jedna z alei na warszawskiej Agrykoli.
Na to, by Freddie Mercury miał ulicę w Warszawie zgodzili się radni z komisji nazewnictwa. Zaproponowali jednak inne miejsce niż początkowo fani.
Inicjatorzy pomysłu, by w ten sposób upamiętnić lidera zespołu Queen, zaproponowali park Marszałka Rydza-Śmigłego na Powiślu. Podpisy pod petycją były zbierane od początku roku.
Jednak eksperci z Zespołu Nazewnictwa Miejskiego uznali, że to miejsce "nie koresponduje z istniejącymi upamiętnieniami". Zaproponowano więc bardziej adekwatne sąsiedztwo. Ulicą Freddiego Mercurego ma zostać aleja, która łączy ul. Kawalerii i Nojiego (między ambasadami Wielkiej Brytanii i Hiszpanii).
To miejsce w pobliżu Łazienek Królewskich i parku Agrykola, a także alejek Radiowej Trójki i George’a Harrisona, jednego z Beatlesów. Wstępną decyzję o alei Freddiego Mercury’ego muszą jeszcze zaakceptować rady Śródmieścia i Warszawy.
Ta informacja to swego rodzaju prezent urodzinowy dla wybitnego muzyka. Gdyby żył, Freddie Mercury skończyłby 73 lata. Muzyk zmarł jednak w 1991 r. w swoim domu Garden Lodge w Londynie. Przyczyną śmierci było zapalenie płuc, na które zapadł w związku z osłabieniem odporności wywołanym AIDS.
W ubiegłym tygodniu opublikowano ostatnie, zrobione przed śmiercią Freediego zdjęcie. Wykonał je pod w 1991 r. partner muzyka Jim Hutton. Fotografia trafiła do książki poświęconej życiu i twórczości muzyka "Somebody To Love".
Jej autorzy Matt Richards i Mark Langthorne podają nieznane i zaskakujące fakty biografii legendy Queen oraz niepublikowane dotychczas wypowiedzi jego najbliższych przyjaciół i znanych muzyków.
Źródło: gazeta.pl
Masz news, zdjęcie lub film związany z pogodą? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl