Ekopatrol uratował samca sarny. "Ranne i wystraszone zwierzę uwolniło się z wnyków"
O sytuacji zaalarmowała mieszkanka jednej z prywatnych posesji.
W piątkowy poranek, około godz. 8.00 samiec wbiegł na prywatne podwórko mieszkanki Białołęki, a zwierzę było poważnie ranne i zagubione. Dlatego kobieta błyskawicznie powiadomiła straż miejską o całym zdarzeniu. Kozioł najprawdopodobniej chwilę wcześniej uwolnił się z wnyków i wymagał pilnej, specjalistycznej pomocy.
- Kozioł miał rany na głowie, uszkodzone parostki i widoczne otarcia na nogach. Prawdopodobnie złapał się we wnyki. Na szczęście uwolnił się z nich. Zwierzę było jednak ranne, wycieńczone i wystraszone – mówi mł. strażnik Szymon Kosakowski z warszawskiego Ekopatrolu . Stąd trzeba było szybko zareagować.
Na miejsce został również wezwany łowczy, dzięki czemu było możliwe odłowienie zwierzęcia oraz przewiezienie go do Ośrodka Rehabilitacji Zwierząt Lasów Miejskich. Samiec sarny trafił już pod fachową opiekę specjalistów i będzie teraz powoli dochodził do zdrowia.
Przeczytajcie też: Warszawianki chcą być bezpieczne. "Zapisy na kurs straży miejskiej trwały półtorej godziny"
