Dzień Niepodległości. Marsz koalicji antyfaszystowskiej przejdzie przez Warszawę
Celem listopadowego marszu będzie m.in. pokazanie "alternatywy wobec nacjonalizmu", jakim jest budowanie "otwartego, solidarnego społeczeństwo, które nie będzie nikogo wykluczało".
Pod hasłem "Za wolność naszą i waszą" przejdzie 11 listopada przez Warszawę marsz antyfaszystowski - poinformowali organizatorzy, m.in. Partia Razem. Demonstracja - mówili - ma pokazać alternatywę wobec nacjonalizmu oraz solidarność z grupami walczącymi o swe prawa m.in. z kobietami.
Do koalicji, która organizuje tegoroczny marsz, weszło jak dotąd 10 organizacji lewicowych, antyfaszystowskich i anarchistycznych, w tym m.in. Partia Razem, Warszawska Federacja Anarchistyczna, Antyfaszystowska Warszawa, kolektyw Syrena oraz fundacja Feminoteka.
- Od wielu lat wychodzimy na ulice, żeby zamanifestować niezgodę na nienawistne poglądy w przestrzeni publicznej. Ostrzegaliśmy, czym się kończy tolerowanie ruchów neofaszystowskich. Niestety mieliśmy rację - widać, że teraz nacjonalizm zyskał cichego sojusznika w postaci partii rządzącej, a nacjonaliści coraz bezczelniej wchodzą do szkół, do kościołów, do urzędów - mówił w środę na konferencji prasowej Tadeusz Zinowski z kolektywu Syrena.
- Poprzednie rządy od wielu lat bagatelizowały i nie reagowały na doniesienia o przemocy wobec migrantów, wobec osób LGBT. Teraz widzimy efekty - prawicowi ekstremiści ostrzą sobie zęby na coraz więcej. (...) Możemy tylko się zastanawiać, co będzie dalej, jakie będą ich następne cele: związki zawodowe, organizacje lokatorskie, być może wszystkie oddolne inicjatywy obywateli, które nie pasują do nacjonalistycznej wizji świata - mówiła Weronika Samolińska z zarządu krajowego Partii Razem.
W tym kontekście stwierdziła, że środowiska nacjonalistyczne były wśród grup popierających odrzucony ostatecznie przez Sejm projekt całkowitego zakazu aborcji. Według niej, poparcie dla tego projektu ma wyrażać również tegoroczny, organizowany przez środowiska narodowe Marsz Niepodległości.
Jak zaznaczyła Samolińska, celem listopadowego marszu jest m.in. pokazanie "alternatywy wobec nacjonalizmu", jakim jest budowanie "otwartego, solidarnego społeczeństwo, które nie będzie nikogo wykluczało", a zaproszeni do udziału są "wszystkie osoby, którym takie wartości, jak solidarność i równość są bliskie".
- Chcemy wspólnie pokazać, że nie damy się zastraszyć (...). Marsz "Za wolność naszą i waszą" ma wyrazić wzajemną solidarność i wspólnotę wszystkich grup opresjonowanych, wszystkich grup walczących o swoje prawa: migrantów, osób o innym kolorze skóry, mniejszości seksualnych, szczególnie w tym roku walkę o prawa kobiet, które walczą o swoje prawa człowieka ze skrajnym fundamentalizmem religijnym - dodał Zinowski.
Marsz "Za wolność naszą i waszą" ma rozpocząć się w piątek 11 listopada o godz. 15. na Placu Zamkowym. Następnie manifestanci mają przejść przed gmach Zachęty - miejsce zabójstwa pierwszego prezydenta przedwojennej Polski Gabriela Narutowicza - a stamtąd na Plac Powstańców Warszawy. Organizatorzy spodziewają się wysokiej frekwencji, ponieważ - ich zdaniem - przejawy agresywnego nacjonalizmu stały się w Polsce "powszechnie odczuwalną codziennością".
Od lat w dniu Święta Niepodległości w Warszawie odbywa się organizowany przez środowiska narodowe Marsz Niepodległości. W przeszłości działacze organizacji antyfaszystowskich organizowali blokady na trasie marszu środowisk narodowych, a od 2012 r. organizują własne marsze; w ubiegłym roku demonstrowali w dniu 7 listopada.