RegionalneWarszawaDlaczego Piekarski plótł na mękach?

Dlaczego Piekarski plótł na mękach?

Dzisiaj rocznica zamachu na króla Zygmunta III Wazę

Dlaczego Piekarski plótł na mękach?

15.11.2013 18:09

Zadał królowi dwa ciosy czekanem, raniąc go w plecy i powodując powierzchowne zadrapania prawej części twarzy. Król Zygmunt III uszedł z życiem, jednakże nie udało się to zamochawcowi. Wyrok śmierci, który wykonano na niedoszłym królobójcy, wszedł na stałe nie tyle w historię naszego kraju, ale w polską frazeologię.

Wydarzenia 15 listopada 1620 roku wstrząsnęły Polską. Do tej pory polska szlachta szczyciła się brakiem królobójców w historii kraju. Pierwszy polski zamachowiec był wprawdzie chory psychicznie, ale mało brakowało, by dopiął swego. Do ataku doszło podczas drogi króla na modlitwy - przed kolegiatą św. Jana na ulicy Świętojańskiej, na obecnym Starym Mieście. Świta króla była wyjątkowo nieliczna, ale udało się udaremnić zamiary Piekarskiego.

Piekarski, 23-letni szlachcic sandomierski ze wsi Binkowice został uchwycony i i 27 listopada stracony. Mężczyzna we wczesnej młodości uległ wypadkowi, podczas którego rozbił głowę i od tej pory zaczął chorować psychicznie. Na szafocie umieszczonym na tzw. "Piekiełku" na ulicy Piekarskiej rozpoczęto od publicznych tortur, gdzie m.in. obcięto mu dłoń, gdyż ośmielił się ją podnieść na króla. Następnie zgodnie z sentencją wyroku: czterema końmi ciało na cztery części roztargane, a obrzydłe trupa ćwierci na proch na stosie drzew spalone zostaną. Na koniec proch, w działo nabity, wystrzał po powietrzu rozproszy.

Podczas tortur próbowano wyciągnąć z Piekarskiego motywy zamachu. Jako że mężczyzna był chory psychicznie, nie powiedział nic sensownego. Stąd wzięło się powiedzenie "pleść jak Piekarski na mękach", które na co dzień przypomina nam o wydarzeniach sprzed niespełna 400 lat. Warszawa zaś z tej okazji zyskała ganek łączący prezbiterium kościoła św. Jana z Zamkiem Królewskim, na rogu Kanonii i Dziekanii, dzięki któremu król mógł udawać się na modlitwy bez obawy, że taki czy inny Piekarski będzie go po drodze niepokoił.

Obraz
Zobacz także
Komentarze (0)