"Czajka". Miasto zapewnia, że zrzut ścieków nie był przyczyną śniętych ryb
Trwają prace na Wiśle po awarii oczyszczalni ścieków "Czajka". Podczas środowej konferencji prasowej wiceprezydent stolicy Robert Soszyński zapewnił, że podjęte przez miasto kroki są bardzo intensywne. Zastępca prezydenta odniósł się także do sprawy śniętych ryb w rzece.
09.09.2020 15:26
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W środę 9 września żołnierze wraz z saperami zakończyli budowę mostu pontonowego na Wiśle. Na miejscu budowy odbyła się konferencja prasowa władz miasta.
Warszawa. "Czajka". Soszyński: "Prace są bardzo intensywne"
W konferencji prasowej wziął udział m.in. wiceprezydent stolicy Robert Soszyński, który tłumaczył, że równocześnie trwa budowa doraźnego przesyłu, który umożliwi odprowadzenie nieczystości ponownie do oczyszczalni, jak również miasto wyjaśnienia skutki awarii. Jak zapewnił zastępca prezydenta – "prace są bardzo intensywne".
"Wybrany wykonawca realizuje teraz przygotowanie rurociągu do tego, aby został on niebawem wciągnięty na istniejący już most pontonowy. Jestem przekonany, że w ciągu dwóch tygodni od dziś zaczniemy tłoczenie" – powiedział Robert Soszyński.
Powstający przesył będzie miał charakter doraźny, a prace obliczone są na kilka miesięcy. Robert Soszyński zaznaczył, że tym razem rurociąg znajdzie się w gruncie pod dnem Wisły.
Warszawa. "Awaria 'Czajki' nie była przyczyną śnięcia ryb"
Dodatkowo podczas środowej konferencji padło zapewnienie, że z przeprowadzonych badań nie wynika, żeby parametry wody w rzece uległy pogorszeniu, a znalezione niedawno śnięte ryby w Wiśle, nie mają związku ze zrzutem ścieków.
"Przyczyną śmierci ryb nie był brak tlenu, ani żadne toksyczne czynniki. Wykonaliśmy badania laboratoryjne wody w miejscu gdzie zostały znalezione ryby i to również potwierdza, że nie ma tam deficytu tlenowego, a woda nie wykazywała toksyczności" – tłumaczyła w czasie konferencji doktor Anna Olejnik.
Wyniki badań prowadzonych w Trójmieście nie wykazały zmian w jakości Wisły w porównaniu do sytuacji sprzed awarii.