RegionalneWarszawaBurmistrz Woli nie chce drzew przy ulicy, bo "powodują ciemność na chodnikach"

Burmistrz Woli nie chce drzew przy ulicy, bo "powodują ciemność na chodnikach"

Burmistrz napisał nietypową wiadomość do urzędników zajmujących się komunikacją. - Drzewa należy sadzić w lasach lub parkach, ale absolutnie nie przy ulicach, nie w pasie drogowym. Powodują niemal całkowitą ciemność na chodnikach - czytamy w piśmie. Teraz się tłumaczy.

Burmistrz Woli nie chce drzew przy ulicy, bo "powodują ciemność na chodnikach"
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe

29.03.2018 | aktual.: 29.03.2018 15:34

W liście burmistrza Krzysztofa Strzałkowskiego skierowanego do urzędników można przeczytać, że posadzenie drzew przy drodze jest "kierunkiem odwrotnym od logicznego i pożądanego". Jest to odpowiedz stołecznych urzędników, którzy planują zasadzić drzewa przy ul. Górczewskiej.

Burmistrzowi Woli nie spowodował się ten pomysł i uważa, że "drzewa rzucają cień, co w zimie powoduje nierównomierne odmarzanie jezdni, w wyniku czego powstaje nieprzewidywalna śliskość nawierzchni i zagrożenia dla użytkowników drogi (...) drzewa powodują niemal całkowitą ciemność na chodnikach (...) Liście, które spadają z drzew, spadają na ulicę, po której jeżdżą samochody. Te mogą wpaść w poślizg i wypaść z jezdni - czytamy w dokumencie. Dodaje, że rząd drzew, które rosną przy ulicy, to dodatkowe zagrożenie, które tworzy drewnianą ścianę, w którą kierowca uderzy ze stuprocentową pewnością”.

Aktywiści stowarzyszenia "Wola Mieszkańców" na Facebooku skomentowali apel. - Jaka będzie nowa Ulica Górczewska? Urząd naszej dzielnicy zabrał głos w dyskusji o koncepcji tej ulicy. Po tej lekturze nie będziecie mogli zasnąć! Upubliczniamy mrożący krew w żyłach opis katastrofalnych skutków stosowania zieleni wzdłuż dróg. Okazuje się, że drzewa (i krzewy!) już nie tylko atakują matki z dziećmi, ale nawet ciężarówki i autobusy. A to tylko wierzchołek góry lodowej - piszą aktywiście. Dodają, że "włos na głowie się jeży", gdy czyta się te wywody oraz sprawdzą z pomocą eksperta, czy faktycznie zieleń wzdłuż dróg sieje takie spustoszenie, jak odmalowuje to Urząd Dzielnicy Wola.

Krzysztof Strzałkowski w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" tłumaczy, że pismo jest "bardzo nieszczęśliwe sformułowane". Dodaje, że nie jest autorem pisma, tylko urzędnik dzielnicowego wydziału komunikacji. - Chodziło wyłącznie o zwrócenie uwagi, że sadzenie drzew trzeba rozpatrywać łącznie z decyzją o tym, czy i kiedy zwężać jezdnie ulicy Górczewskiej - wyjaśnia burmistrz Woli.

Widzisz coś ciekawego? Masz zdjęcie, filmik? Prześlij nam przez Facebooka lub na wawalove@grupawp.pl.

burmistrzwarszawaurząd dzielnicy
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)