9 zarzutów za kradzież 10 rowerów!
Kradł rowery i sprzedawał je na bazarach. Szły jak ciepłe bułeczki! Nikt nie pytał skąd pochodzą...
19.08.2013 11:31
Stojące na ulicy, przy sklepach, klatkach schodowych, w garażach podziemnych, a przede wszystkim te, pozostawione bez zabezpieczeń padały łupem 35-letniego mężczyzny. Od maja do połowy sierpnia Michał Z. zabrał 10 rowerów o łącznej wartości prawie 9 000 złotych!
Wpadł nad ranem. Ok. 4.00 uwagę policjantów z OPP KSP zwrócił mężczyzna jadący na rowerze i jednocześnie prowadzący obok drugi. Mundurowi postanowili sprawdzić mężczyznę i rowery. Michał Z. oświadczył, że jeden rower stanowi jego własność, a drugi koleżanki, która była pod wpływem alkoholu i poprosiła go o odstawienie roweru. Gdzie indziej może by takie tłumaczenie przeszło, ale nie na Wrzecionie, gdzie kradzieże są prawdziwa plagą. Nic więc dziwnego, że policjanci nie dali wiary tym tłumaczeniom.
W komendzie przy Żeromskiego szybko okazało się, że przeczucie nie myliło policjantów. Natychmiast wyszło na jaw, że 35-latek chwilę wcześniej dokonał kradzieży dwóch rowerów z garażu podziemnego przy ulicy Wrzeciono.
Podczas przesłuchania mężczyzna przyznał się do kradzieży 10 rowerów, o wartości prawie 9,000 złotych. Funkcjonariusze ustalili, że 35–latek sprzedawał rowery na bazarach. Komu? Przypadkowo spotkanym osobom. Bowiem wciąż kupujemy "okazyjnie" nie sprawdzając pochodzenia roweru. Dodatkowo, mimo próśb policji, nie znaczymy swoich rowerów. Są łatwym łupem, a do tego są na nie chętni! Poniekąd sami dajemy złodziejom przyzwolenie.
Dochodzeniowcy z Bielan już przedstawili Michał Z. 9 zarzutów za kradzież 10 rowerów w warunkach recydywy. Mężczyzna był już notowany za kradzieże, w maju tego roku wyszedł z zakładu karnego. Grozi mu kara nawet do 7,5 roku pozbawienia wolności.