36. Warszawskie Spotkania Teatralne. W programie m.in. "Śmierć i dziewczyna". Będą protesty?
Mieszkańców Warszawy czeka wielodniowa, kulturalna uczta
"Plac Bohaterów" w reż. Krystiana Lupy, "Dziadów część III" Michała Zadary, "Swarka" Katarzyny Szyngiery - to część spektakli, które będzie mogła obejrzeć publiczność 36. Warszawskich Spotkań Teatralnych. Wydarzenie odbędzie się w dniach 14-27 kwietnia. W programie pojawi się także "Śmierć i dziewczyna" sztuka w reż. Eweliny Marciniak, który stał się głośny z powodu obsadzenia w nim aktorów pornograficznych z Czech
- Nie chciałem wchodzić w rolę kuratora-demiurga, który w niezwykle przemyślny i wyrafinowany sposób, wedle wstępnych założeń tematycznych, związanych z rodzajem uprawiania teatru czy grup twórców, konstruuje program festiwalu - powiedział na wtorkowej konferencji prasowej w warszawskim Teatrze Dramatycznym kurator Warszawskich Spotkań Teatralnych Wojciech Majcherek. - Kierowałem się po prostu publicznością Warszawskich Spotkań Teatralnych, którą znamy, wspólnie tworzymy i o której wiemy, że interesuje się teatrem - dodał. Wiceprezydent Warszawy Jarosław Jóźwiak podkreślił, że z pewnością opinie na temat wyboru przedstawień będą podzielone. - Jednak to właśnie stanowi istotę tych spotkań - zastrzegł.
"Plac Bohaterów" na początek
Podczas tegorocznej edycji przeglądu dorośli widzowie będą mogli obejrzeć dziewięć spektakli, a dzieci, podczas Małych Warszawskich Spotkań Teatralnych, osiem. Prócz tego organizatorzy zaplanowali serię wydarzeń towarzyszących, których - jak zapowiedział dyrektor Teatru Dramatycznego Tadeusz Słobodzianek - głównym motywem jest Szekspir. Wśród nich znalazły się cykl pokazów utworów Szekspira realizowanych dla Teatru Telewizji, gra miejska Szekspirowskie Koło Fortuny, wystawa
"Szekspir.Plakaty" przedstawicieli polskiej szkoły plakatu (m.in. Jana Lenicy, Jerzego Czarniawskiego i Waldemara Świerzego) oraz ekspozycja "Patrz sercem" inspirowaną dziełami Antoine'a de Saint Exupery'ego. Przed Teatrem Dramatycznym, gdzie będzie się odbywała większość z wydarzeń WST, stanie także instalacja "Szekspir.Spacer" autorstwa scenografa teatralnego Jerzego Juka-Kowalskiego.
WST zainaugurują pokazy "Placu Bohaterów" Thomasa Bernharda w reż. Krystiana Lupy. Spektakl opowiada o wydarzeniach z marca 1938 r., kiedy Hitler dokonał aneksji Austrii. Pokazuje słabe i zdezorientowane, pozostające w stanie rozkładu społeczeństwo. Zdaniem Majcherka to "szalenie polityczny spektakl Lupy, który bardzo mocno może korespondować z nastrojami i emocjami, które towarzyszą nam dzisiaj". Przedstawienie wystawione pierwotnie w Litewskim Narodowym Teatrze
Dramatycznym, jak podkreślił kurator WST, "zaanonsuje nieco większą obecność gości z zagranicy" na festiwalu.
Spoza Polski przyjedzie także "Nasza klasa" Tadeusza Słobodzianka w reż. Oskarasa Korsunovasa. Przedstawienie w realizacji zespołu Teatru Narodowego w Oslo opowiada o losach Żydów i Polaków ze szkolnej klasy od lat 20. aż do upadku muru berlińskiego. - Myślę, że to przedstawienie, które dziś brzmi bardzo głośno. To nie tylko historia tragiczna o relacji stosunków polsko-żydowskich. Mówi także o realnych, współczesnych zagrożeniach - ocenił Majcherek.
Publiczność zobaczy też spektakl wrocławskiego Teatru Pieśni i Kozła - "Portrety wiśniowego sadu" w reż. Grzegorza Brala. - To wariacja na temat III aktu "Wiśniowego sadu", (...) w którym Raniewska i jej domownicy czekają na informację o sprzedaży Wiśniowego sadu - przypomniał Majcherek. Jak dodał, także w tym spektaklu pojawi się akcent międzynarodowy. - Zespół aktorski tego przedstawienia tworzą aktorzy z różnych krajów. Usłyszymy w tym spektaklu różne języki, w tym angielski, rosyjski, fiński, grecki i polski - mówił.
"Śmierć i dziewczyna". Będą protesty?
Podczas przeglądu pokazane zostaną też "Dziady" w reż. Michała Zadary, powstałe w Teatrze Polskim we Wrocławiu. Tym razem widzowie WST zobaczą część III, przygotowaną bez skreśleń, tak jak części I, II i IV, które warszawiacy mogli oglądać w ub.r. Spektakl otrzymał główną nagrodę Konkursu "Klasyka Żywa" organizowanego przez MKiDN i Instytut Teatralny im. Zbigniewa Raszewskiego. Stanowi jedną z części "Dziadów" wystawionych po raz pierwszy w historii w całości.
Wrocławską scenę reprezentowała będzie też sztuka w reż. Eweliny Marciniak "Śmierć i dziewczyna". Spektakl, głośny z powodu obsadzenia w nim aktorów pornograficznych z Czech, powstał na podstawie utworu noblistki Elfride Jelinek. - Zaprosiłem sztukę nie dlatego, że wywołała skandal jeszcze przed premierą (...). Uważam, że to bardzo ciekawe przedstawienie. Reżyserka objawiła niezwykłą wyobraźnię inscenizacyjną. To nie jest przedstawienie bezdyskusyjne. Z nim można się kłócić i polemizować. To taka dobra dyskusja - tłumaczył Majcherek.
W Warszawie zobaczymy też dwa krakowskie spektakle. Z Narodowego Starego Teatru im. Heleny Modrzejewskiej przyjedzie "Płatonow" na podstawie utworu Antona Czechowa. W przedstawieniu w reż. Konstantina Bogomołowa role męskie grają kobiety (m.in. Anna Dymna, Małgorzata Gałkowska, Ewa Kaim i Jaśmina Polak), a żeńskie - mężczyźni (Bartosz Bielenia, Zbigniew W. Kaleta, Adam Nawojczyk).
Z zeszłorocznych premier Teatru im. Juliusza Słowackiego w Krakowie wybrano "Rytuał" w reż. Iwony Kempy. Sztuka jest teatralną adaptacją filmu Ingmara Bergmana z końca lat 60. - Film ten był efektem złości Bergmana na ludzi, którzy bardzo źle przyjęli propozycję, aby objął dyrekcję Teatru Narodowego w Sztokholmie. Bergman napisał scenariusz i zrealizował ten film niejako w odwecie - przypomniał Majcherek. "Iwona Kempa zainspirowała się tekstem i stworzyła kameralny, psychologiczny spektakl o trójce aktorów, którzy zrobili niezbyt dobrze przyjęte przez władzę przedstawienie (...) i stoją w obliczu sędziego - dodał.
7 szekspirowskich realizacji TTv
Spośród spektakli nagradzanych w ub.r. w Konkursie Klasyka Żywa na WST pojawi się też laureat II miejsca - "Car Samozwaniec" w reż. Jacka Głomba z Teatru im. Heleny Modrzejewskiej w Legnicy. Przedstawienie o Dymitrze Samozwańcu to, zdaniem Majcherka, "nie tylko opowieść historyczna". - Mam wrażenie, że bardzo żywo współbrzmi z naszymi problemami i dzisiejszymi stosunkami polsko-rosyjskimi. To spektakl opowiadający o komplikacji tych relacji i wzajemnych kompleksach - mówił Majcherek. - To także odkrycie tekstu Adolfa Nowaczyńskiego, wystawionego do tej pory bodajże raz - podkreślił.
Goście WST obejrzą też "Swarkę", przedstawienie Teatru Polskiego im. Hieronima Konieczki z Bydgoszczy. Reżyserka sztuki Katarzyna Szyngiera wraz z reporterem Mirosławem Wlekłym podjęła próbę opowiedzenia o rzezi wołyńskiej. Spektakl oparli na materiale dokumentalnym, który zebrali w Polsce i na Ukrainie.
Podczas tej edycji zaprezentowanych zostanie także siedem szekspirowskich realizacji Teatru Telewizji. Widzowie obejrzą "Ryszarda III" w reż. Feliksa Falka, "Juliusza Cezara" wg Jana Englerta, "Romea i Julię" Jerzego Gruzy, "Poskromienie złośnicy" Krzysztofa Warlikowskiego, "Miarka za miarkę" Tadeusza Bradeckiego, "2007: Macbeth" Grzegorza Jarzyny, "Otello" Andrzeja Chrzanowskiego i "H." Jana Klaty.
Teatr dla dzieci
Specjalny program przygotowano też dla najmłodszych. W ramach Małych Warszawskich Spotkań Teatralnych dzieci ze wszystkich grup wiekowych, od przedszkolaków do nastolatków, obejrzą spektakle, które mają wspólny temat. - To spektakle o przyjaźni, odwadze, pokonywaniu własnej słabości oraz wierze we własne siły i możliwości - skomentowała kuratorka Małych WST Agnieszka Jarzyńska-Bućko.
W programie są m.in. "Księga dżungli" na motywach powieści Rudyarda Kiplinga w reż. Ewy Piotrowskiej w wykonaniu Teatru Lalek Banialuka im. Jerzego Zitzmana w Bielsku-Białej, "Noc bez księżyca" na podstawie książki Etgara Kereta i Shiry Geffen "A Moonless Night" w reż. i choreografii Maćko Prusaka w inscenizacji Wrocławskiego Teatru Lalek, "Any-body" - pantomima
studentów Wydziału Sztuki Lalkarskiej w Białymstoku (oddział Akademii Teatralnej im. A. Zelwerowicza w Warszawie) i "Baśń o dzielnym Radomirze" w reż. Marka Zakostelecky'ego z Teatru Powszechnego im. Jana Kochanowskiego w Radomiu. Dodatkowe szczegóły na stronach festiwalu .
Źródło PAP
Przeczytajcie też: Przedwojenna radiostacja w Babicach ma szansę stać się zabytkiem